Katarzyna Figura jest cenioną aktorką filmową, telewizyjną i teatralną. W swojej karierze może pochwalić się dziesiątkami rozmaitych produkcji, które przyniosły jej szeroką rozpoznawalność, a wśród nich role w: „Pierścień i róża”, „Kingsajz”, „Ajlawju”, „Żurek”, a także „Kiler”. 62-latka pozostaje aktywna zawodowo, a widzowie ciągle mogą oglądać ją na deskach Teatru Wybrzeże w Gdyni. W jednym z wywiadów pod koniec zeszłego roku postanowiła podzielić się trudnym wyznaniem. Opowiedziała o momencie, w którym usłyszała diagnozę.
Katarzyna Figura trafiła do szpitala. Lekarze uratowali jej życie
Katarzyna Figura pod koniec ubiegłego roku gościła w podcaście „Słowo do słowa”. W rozmowie otworzyła się na temat wydarzeń, które rozegrały się w sierpniu 2022 roku. Podczas wyjazdu do USA trafiła do szpitala, gdzie lekarze – jak przyznała – uratowali jej życie. Do Stanów Zjednoczonych aktorka udała się, by pożegnać zmarłą kilka miesięcy wcześniej teściową. Najwyraźniej, jak twierdzi – pod wpływem wieloletniego stresu wynikającego również z pracy zawodowej – ujawniła się choroba, która zagroziła jej życiu, przez co trafiła do szpitala. Zdiagnozowano u niej cukrzycę. „To wszystko tak się skumulowało i był to tak trudny moment, że doszło do sytuacji zagrażającej życiu. Trafiłam do szpitala i ratowano mnie. To się wszystko działo – myślę, że w tym całym nieszczęściu miałam dużo szczęścia – akurat to było właśnie w stanie Nowy Jork”.
Trafiłam do szpitala i tam zostałam zdiagnozowana (...) To nie był bezpośredni powód tego, co się ze mną działo, ale uratowano mi życie. Na szczęście nie miałam sepsy, ale wówczas uświadomiono mnie, że jest to cukrzyca – mówiła.
Katarzyna Figura przekazała nowe wieści w sprawie stanu zdrowia
Po dwóch latach od diagnozy Katarzyna Figura postanowiła zabrać głos w sprawie, przekazując nowe wieści na temat choroby. 16 lutego aktorka gościła na kanapie „Pytania na śniadanie”, gdzie opowiedziała o swojej przypadłości. „Jest to poważna choroba, bo jeżeli nie jest kontrolowana, może prowadzić do bardzo poważnych powikłań. Ale istnieją innowacyjne narzędzia i cała wiedza, którą proponują lekarze. Mówię o sensorze, czujniku. W telefonie mam aplikację, która informuje mnie o wszystkim. (...) Po prostu naprawdę świadomie organizujemy nasze życie” – powiedziała.
Od momentu diagnozy moje życie nabrało jeszcze większego sensu, bardzo dobrej organizacji. Oczywiście u podstawy jest dieta, ale też ruch – tłumaczy.
W dalszej części rozmowy gościni programu zachęciła wszystkich do kontrolowania swojego stanu zdrowia. Uspokaja, że cukrzyca nie jest wyrokiem. „Cukrzycy mają często obolałe dłonie, rezygnują z badania i kontrolowania przez obawy. Ja nie biorę insuliny, jest to wszystko kontrolowane tabletkowo. (...) Mam nadzieję, że wiele osób zrozumie, że jeżeli uzyskujemy taką diagnozę, badamy się profilaktycznie... zachęcam, żeby sprawdzać co jakiś czas badanie krwi. (...)”
To naprawdę nie jest wyrok. To nie jest mierzenie czy borykanie się z chorobą, tylko można naprawdę fantastycznie z tym żyć. Jeżeli zadbamy o siebie, to wcale nie jesteśmy wyrzuceni na margines – podkreśla.
