Muniek Staszczyk w TV Republika
W październiku 2024 roku Muniek Staszczyk pojawił się jako gość w programie śniadaniowym prawicowej stacji TV Republika. Z Anną Popek rozmawiał tam na temat swojej religijności. Po występie spotkał się z falą krytyki. Fani w mediach społecznościowych jasno dali do zrozumienia, że decyzja artysty bardzo im się nie podobała. Wylała się na niego fala hejtu, a on sam jeszcze długo po emisji rozmowy spotykał się z negatywnym odbiorem. W komentarzach zawiedzeni sympatycy deklarowali, że nie kupią już jego płyt i nie będą przychodzić na koncerty. Sam Muniek Staszczyk tłumaczył, że celowo nie poruszał tematów politycznych, a sam jest zwolennikiem demokracji i wolności wyboru.
„Prymitywny poziom dziennikarstwa”
Muniek Staszczyk kilka miesięcy po swoim debiucie w TV Republika, ostro w nią uderzył. W najnowszym wywiadzie dla „Wprost” wyznał, że jego zdaniem stacja nie spełnia standardów dziennikarstwa:
- Nie wiedziałem, że to jest aż tak po chamsku, Telewizja Polska przy tym to była "soft machine".
Oberwało się też samej Annie Popek. Artysta stwierdził, że w przeszłości była ona bardzo dobrą dziennikarką, a teraz prezentuje zupełnie inny poziom. Użył ostrych słów:
Ta pani Popek była zawodową dziennikarką śniadaniową, ale jak potem, po fakcie, przyjrzałem się telewizji, zainteresowałem, obejrzałem, to zobaczyłem poziom bardzo niski, prymitywny poziom dziennikarstwa...
- To było jak w mojej piosence "Pola": "Spiker z łapanki wciska kit, rozbudza narodowy mit".