Poplista

1
David Guetta, Alphaville, Ava Max Forever Young
2
sanah, Krzysztof Zalewski Eviva l'arte! (K. Przerwa-Tetmajer)
3
Doechii Anxiety

Co było grane?

04:30
Holy Molly Shot A Friend
04:38
Igor Herbut / WANI Było miło
04:41
Edyta Bartosiewicz Ostatni

Komunikat na ekranie w trakcie „Mam talent”. Nagle wyświetlono taką wiadomość

Widzowie sobotniego odcinka „Mam talent” byli świadkami mrożących krew w żyłach scen. W czasie występu jednego z uczestników na ekranie wyświetlono specjalny komunikat. „Szokujące jest wręcz to, co tu się wydarzyło” – mówiła chwilę później Julia Wieniawa.
Nagły komunikat w „Mam talent”, fot. Gałązka/AKPA/Instagram

Nagły komunikat w „Mam talent”

Od początku marca w TVN nadawana jest szesnasta edycja „Mam talent” z Agnieszką Chylińską, Julią Wieniawą i Marcinem Prokopem w jury oraz z Agnieszką Woźniak-Starak i Janem Pirowskim w roli prowadzących. W sobotę 29 marca widzowie zobaczyli kolejny odcinek castingowy. Tuż po rozpoczęciu programu na ekranie nagle wyświetlono specjalny komunikat.

Występ zawiera elementy wysokiego ryzyka! Nie próbuj tego naśladować w domu – zaapelowano do widzów.

Jednym z uczestników, którzy zaprezentowali się tym razem przed jury, był Piotr Denisiuk. To postać znana już widzom „Mam talent”. Teraz finalista dziesiątej edycji po latach wrócił do programu i wprawił wszystkich w osłupienie.

To może się skończyć tragicznie – komentował Jan Pirowski, gdy iluzjonista zaczął swój pokaz.

„Szokujące, co tu się wydarzyło”

Piotr Denisiuk przed jurorami prezentował m.in. trik z połykaniem igieł. Następnie włożył do ust kawałek nitki i wyciągnął go z nawleczonymi już kawałkami metalu. Jurorzy zastygli w bezruchu, gdy on czarował na ekranie. Po jego występie Julia Wieniawa wyznała:

Ja jestem jeszcze trochę przerażona, dochodzę do siebie. Bałam się, co będzie za chwile. Szokujące jest wręcz to, co tu się wydarzyło.

Agnieszka Chylińska stwierdziła natomiast: „Bardzo się cieszę, że wróciłeś. Przepiękna zmiana, dużo emocji, profesjonalizm, ale też to wszystko było takie wysublimowane”, a Marcin Prokop zwrócił uwagę na pewną kwestię, w której w pełni zgodziły się z nim koleżanki z jury:

„W większości występów iluzjonistycznych mój racjonalny umysł próbuje odgadnąć, jaka technika stoi za wykonaniem sztuczki. A w tym przypadku to nie ma znaczenia, bo ważniejsze było wrażenie, emocja, rytuał, jaki wydarzył się z twoim udziałem. I to jest chyba miara mistrzostwa w twoim zawodzie”. Ostatecznie Piotr otrzymał trzy razy „tak”.

Czytaj dalej:
Polecamy