Kryzys w małżeństwie Sandry i Aleksandra Milwiw-Baronów?
W maju tego roku na świat przyszedł pierworodny syn Sandry i Aleksandra, Leoś. Chłopiec urodził się jako wcześniak, co też odbiło się na jego rodzicach niebywałym stresem. Na szczęście teraz rozwija się prawidłowo, a to wszystko pod okiem zaangażowanej mamy, która nie ukrywa, że to ona poświęca mu najwięcej czasu. Influencerka jeszcze będąc w ciąży postanowiła pokazać macierzyństwo takim jakim jest, a kiedy zaczęła wypowiadać się na temat podziału ról w jej związku, w sieci zawrzało.
Urodzinowe życzenia od Sandry dla Alka podgrzewają plotki o kryzysie
13 grudnia Aleksander Milwiw-Baron obchodził swoje 41. urodziny. Z tej okazji żona postanowiła złożyć mu życzenia za pośrednictwem mediów społecznościowych, jednak sposób, w jaki to zrobiła, podgrzał atmosferę. Modelka opublikowała krótkie wideo, które opisała, nazywając męża jedynie „tatą Leo” i życząc mu, by „spełniło się to, o czym marzył” trzy lata temu, kiedy powstało zamieszczone nagranie.
Zdjęcie Aleksandra zaprzeczyło spekulacjom
W dniu 41. urodzin Baron na swoim profilu zamieścił relację, z tego której wynikało, że ten wyjątkowy czas spędził w gronie najbliższych. Odwiedził nowy dom, do którego planuje przeprowadzić się z rodziną jeszcze przed świętami... ale to nie koniec niespodzianek! Wieczór uświetniła urodzinowa kolacja i „przepyszna niespodzianka” - jak sam określił. Na solenizanta czekała nie tylko uczta dla podniebienia, ale i zestaw popularnych klocków, co bez wątpienia sprawiło mu ogromną radość. Nie zabrakło również Sandry, której obecność zaznaczył publikując zdjęcie, na którym uśmiecha się promiennie, stukając kieliszkami z żoną.
Sandra Milwiw-Baron znienacka wyznała
Dzień po urodzinach Aleksandra, cała rodzina znów spędziła czas razem m.in. odwiedzając swój nowy dom, który jest w trakcie ostatnich prac wykończeniowych. Sandra podzieliła się z fanami zdjęciami, w tym jednym szczególnym, na którym „tata Leo” trzyma syna na rękach. W relacji żona muzyka zaskoczyła swoich obserwatorów nagłą refleksją.
Nie wiem kiedy to się wydarzyło i nie jestem w stanie się z tym pogodzić, że miałam malutkiego bobaska tylko kilka miesięcy. Leoś już jest jak połowa Alka. Dzieci zdecydowanie są malutkie zbyt krótko – wyznała.
Fot. Instagram/@sandrakubicka