Dokładnie 5 grudnia 2011 roku ciało legendy polskiej estrady zostało znalezione w jej własnym domu w Lewinie Kłodzkim. Violetta Villas odeszła po kilkunastogodzinnej agonii, w wieku 73 lat. Dziś mija dokładnie 13 lat od jej tragicznej śmierci.
Ostatnie chwile Violetty Villas
Okoliczności śmierci Violetty Villas, a właściwie Czesławy Gospodarek, wstrząsnęły opinią publiczną. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie, a przybyły lekarz opisał warunki, w jakich przebywała artystka, jako skrajnie nieodpowiednie:
W pomieszczeniu było zimno i brudno, czuć było zapach moczu. Zmarła leżała w pozycji nienaturalnej na baczność. Była brudna - ujawniła „Gazeta Wyborcza”.
Liczne urazy oraz ogólny stan zdrowia wzbudziły wiele wątpliwości. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wszczęła postępowanie mające na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności śmierci piosenkarki. Z sekcji zwłok, przeprowadzonej 8 grudnia w Zakładzie Medycyny Sądowej we Wrocławiu, wynikało, że przyczyną śmierci mogło być zapalenie płuc lub zator tłuszczowy płuc, będący komplikacją po złamaniu lewej kości udowej. Jak donosiła wtedy „Gazeta Wrocławska”, artystka nie szukała pomocy medycznej po doznaniu urazu. W kolejnych latach media wielokrotnie wracały do tematu tajemniczej śmierci, ujawniając coraz to nowsze, szokujące fakty. „Super Express” sugerował, że przyczyną śmierci mogło być zagłodzenie. Najbardziej poruszające informacje ujawniła jednak „Gazeta Wyborcza” w 2019 roku, wskazując, że śmierć Villas poprzedziła kilkunastogodzinna agonia.
Była odwodniona, cierpiała na uogólnioną miażdżycę, marskość wątroby z niewielką żółtaczką i powiększoną śledzionę, na płacie potylicznym prawej półkuli mózgu miała dużą jamę udarową.
Śmierć Violetty Villas pozostaje jednym z najbardziej poruszających i tajemniczych wydarzeń w historii polskiego show-biznesu, a jej tragiczne ostatnie chwile wciąż budzą emocje i pytania o to, jak mogło do tego dojść.
Syn Violetty Villas nie spocznie w walce. „Jestem gotów walczyć w Strasburgu”
W rozmowie z „Faktem” Krzysztof Gospodarek podzielił się trudnościami, z którymi mierzy się nieustannie od przeszło 13 lat. Syn Violetty Villas zapowiada, że mimo problemów nie spocznie w walce o dobre imię matki, które ma mu zagwarantować prawo do rozporządzania wizerunkiem.
Od lat walczę o prawa do rozporządzania jej wizerunkiem. Wytoczyłem proces Lewinowi, który moim zdaniem wykorzystuje mamę do reklamowania siebie - mówi.
Pierwszą sprawę przegrał, ale mimo to nie zamierza się poddać. „Teraz toczy się we Wrocławiu w drugiej instancji. Nie chcę zawłaszczać Violetty Villas, ale jak będzie trzeba, będę walczył nawet w Strasburgu” - dodaje. Krzysztof Gospodarek opowiada również o trudnościach związanych z utrzymaniem rodzinnego domu w Lewinie Kłodzkim. „Mieszkamy 500 km od Lewina, nie jesteśmy w stanie go doglądać, a niestety pieniędzy na gruntowny remont nie mamy” - wyznaje. Nie traci również nadziei na realizację filmu o życiu swojej matki, w którym główną rolę ma zagrać Sandra Drzymalska. „To trudne tematy i wiele rozbija się o finanse. Wierzę jednak, że film powstanie” - mówi.