Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

09:47
Skaldowie Z kopyta kulig rwie
09:50
ROSÉ / Bruno Mars APT.
09:53
Alicia Keys / JAY Z Empire State Of Mind

Paul Teal nie żyje. „Walczyłeś o życie każdego dnia”. Znana jest przyczyna śmierci 35-letniego aktora

Paul Teal nie żyje. Amerykański aktor znany z seriali „One Tree Hill” („Pogoda na miłość”), „Schody” czy „Outer Banks” miał 35 lat. Informację o śmierci potwierdziła jego partnerka: „część mnie umarła wraz z tobą, obiecuję walczyć o odnalezienie radości w życiu tak mocno, jak ty walczyłeś o życie każdego dnia”.
zdjęcie ilustracyjne/shutterstock.com

Paul Teal nie żyje. Co było przyczyną śmierci 35-latka?

Paul Teal nie żyje. Aktor telewizyjny i teatralny, który występował w produkcjach takich jak „One Tree Hill”, zmarł w ubiegły piątek w Raleigh, w Karolinie Północnej. Miał 35 lat. Śmierć została potwierdzona przez przedstawiciela artysty, a jako przyczynę zgonu podano raka.

Emilia Torello, partnerka Teala, podzieliła się z TMZ informacją, że w kwietniu zdiagnozowano u niego raka trzustki w stadium 4. Torello po śmierci ukochanego podzieliła się osobistym wpisem na Instagramie. W wirtualnej galerii opublikowała wspólne zdjęcie, które opatrzyła wzruszającym opisem. „Byłeś moją bratnią duszą, moim przyszłym mężem, moją opoką i moją przyszłością. Zostałeś zabrany zbyt wcześnie, w walce, którą toczyłeś dzielnie i bez wahania. Choć część mnie umarła wraz z tobą, obiecuję walczyć o odnalezienie radości w życiu tak mocno, jak ty walczyłeś o życie każdego dnia”.

Bethany Joy Lenz żegna zmarłego aktora: „był zbyt młody, by umrzeć”

Bethany Joy Lenz znana widzom z „One Tree Hill”, „Świątecznego sekretu” czy „Oceanu desperacji” pożegnała aktora, zamieszczając w sieci osobisty wpis. Na Instagramie podzieliła się wspólnymi zdjęciami. Do kadrów dodała też wzruszające słowa. Aktorzy współpracowali ze sobą nie tylko w serialu, ale również na scenie. 43-latka wróciła wspomnieniami do czasów tworzenia muzycznej produkcji „Notebook”: „Paul Teal był typem człowieka, który rozświetlał pokój bez wysiłku. Jego jasny uśmiech, zaraźliwy śmiech i dobre serce sprawiały, że chciało się być blisko niego. Utrzymywaliśmy kontakt z przerwami. Żałuję, że nie był on częstszy. Żałuję, że nie zadzwoniłam za każdym razem, kiedy miałem taki zamiar, ale coś mnie rozpraszało. Życie jest krótkie. Cały czas o tym myślę w tym tygodniu. Życie jest krótkie. Oto wideo z kilkoma zdjęciami, które mam na swoim dysku twardym, przedstawiającymi Paula jako ikonicznego Noaha Calhouna (...). A piosenka to „Sunday Train”, wielkie solo Noaha, które nagraliśmy w tamtym roku ze śpiewającym Paulem śpiewającym. Teraz, mając 35 lat, wsiadł do innego pociągu”.

Był zbyt młody, by umrzeć. Zdecydowanie zbyt młody. Jestem zdruzgotana.

Polecamy