Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

09:35
Ed Sheeran / Elton John Merry Christmas
09:38
Sara James Salty
09:48
Skaldowie Z kopyta kulig rwie

Sandra Milwiw-Baron szczęśliwa jak nigdy przekazała radosną nowinę. Z wielkim uśmiechem donosi

Sandra Milwiw-Baron prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi odbiorcami. Od kiedy na świecie pojawił się jej pierworodny syn, Leoś, treści, jakimi się dzieli, w dużej mierze dotyczą macierzyństwa - jego dobrych i złych stron. Tym razem jednak świeżo upieczona mama z wielkim uśmiechem na ustach, u boku swojego ukochanego przekazała radosną informację.
Sandra Milwiw-Baron szczęśliwa jak nigdy. Fot. AKPA/Piętka Mieszko

Sandra Milwiw-Baron otwarcie o trudach macierzyństwa

Wyczekany syn Leoś przyszedł na świat 16 maja, znacznie wcześniej niż przewidywano, stawiając przed rodzicami nowe wyzwania. Mimo to chłopiec rozwija się prawidłowo, co stanowi dla Sandry i jej męża, Alka, źródło nieopisanej radości. Wychowanie dziecka jest zadaniem, które wymaga od młodej mamy ogromnej siły i poświęcenia, zwłaszcza kiedy jej partner, znany muzyk, jest zajęty koncertami. Influencerka nie stroni od pokazywania realiów macierzyństwa. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazuje obraz życia, który nie zawsze jest usłany różami. Wśród chwil radości i szczęścia, pojawiają się także te trudniejsze momenty, pełne zmęczenia i wyczerpania. Właśnie takie uczucia towarzyszyły jej po jednym z długich dni spędzonych z Leosiem, który, jak sama przyznaje, jest wymagającym dzieckiem.

Sandra Milwiw-Baron z kolejną nieprzespaną nocą. „A było już tak pięknie”
Sandra Milwiw-Baron cały czas uczy się, jak wygląda codzienność z małym dzieckiem. Leoś niestety zmaga się z rosnącymi ząbkami, co skutkuje problemami ze snem. Jego mama również nie może teraz mówić o wysypianiu się.

Wakacje w mieście, czyli „staycation”

Dopiero co żaliła się, że w tym roku nie udało jej się dostatecznie wypocząć, aż w końcu los się do niej uśmiechnął i całą rodziną wybrali się na pierwsze wspólne zagraniczne wakacje. Celem podróży było Korfu, a Sandra nie posiadała się z radości:  „czuję, że żyje na nowo”.

Aleksander Milwiw-Baron wyjechał z rodziną za granicę! W sieci zawrzało
Aleksander Milwiw-Baron ma za sobą bardzo intensywny zawodowo czas, który teraz postanowił poświęcić rodzinie. Razem z żoną Sandrą spakowali walizki i w komplecie opuścili kraj. Fani są poruszeni.

Na profilu 29-latki pojawiły się kolejne dobre wieści, o których informuje z wielkim uśmiechem. Wyraźnie zrelaksowana, u boku ukochanego, podzieliła się wydarzeniami minionego wieczoru, bowiem cała trójka zdecydowała się na kolejne „wakacje”, jednak całą uwagę skrada nietypowy wybór. Na co dzień rodzina mieszka w Warszawie i tam też wypoczywali, co więcej miejsce pobytu oddalone jest od ich lokum nie więcej niż 20 minut drogi.

My już z mężem po „staycation” – pochwaliła się żona Aleksandra.

Staycation, czyli wakacje w miejscu zamieszkania, to coraz popularniejsza forma wypoczynku. W praktyce polega na tym, że korzysta się z uroków swojej najbliższej okolicy, odkrywa się miejsca dotąd nieznane i taka forma wakacji powinna być traktowana jako przyjemność, czy dodatkowa atrakcja, a w dodatku – niskobudżetowa.

W domu jesteśmy totalnie rozproszeni (…), jest milion innych rzeczy do zrobienia, a w hotelu… Zamówiliśmy sobie śniadanie do łóżka, które z nas by to w domu robiło? Jedno musiałoby zostać z dzieckiem, drugie przy garach i tak naprawdę to żadne nie odpoczywa – opowiada.

„A dzisiaj zamówiliśmy sobie wszystko po królewsku i nie trzeba było sprzątać” – zachwala Sandra, w czym wtóruje jej prowadzący samochód mąż. „Dodatkowo w domu nie mam czasu wziąć kąpiel, a wczoraj weszłam nawet do wanny”– podsumowała, podkreślając zadowolenie.

Polecamy