„Familiada” ma już 30 lat
17 września minęło 30 lat od emisji pierwszego odcinka teleturnieju „Familiada”, którego twarzą od samego początku jest Karol Strasburger. W ramach celebrowania wyjątkowego jubileuszu prowadzący wziął udział w specjalnym Q&A, w którym wskazał m.in. kto mógłby zostać nowym gospodarzem. Wybór padł na znanego kabareciarza.
„Byłbym ciekaw, jakby to zrobił Marcin Daniec. To byłyby niezłe jaja wtedy. Zresztą on często korzysta z naszych pomysłów, z mojego stylu czy z moich żartów, więc gdyby przyszło na poważnie zagrać o parę groszy, to może on by to zrobił dobrze” – powiedział 77-latek, który niedawno poinformował, że rezygnuje z części zawodowych obowiązków.
Karol Strasburger rezygnuje z części obowiązków
Karol Strasburger przed pięcioma laty doczekał się ze swoją żoną Małgorzatą córki Laury. Gdy został ojcem, w jego życiu pojawiło się sporo nowych obowiązków. W niedawnej rozmowie z Plotkiem wyznał, że w związku z tym postanowił odpuścić sobie część pracy, jaką dotychczas wykonywał. „Nie mam ochoty już tak jeździć po Polsce, bo to jest właśnie związane z tym, że nie bywam w domu. (…) Staram się być w domu częściej, poświęcam ten czas dziecku, rodzinie, bo uważam to za najważniejszą rolę w tej chwili w moim życiu” – mówił.
Teraz gospodarz „Familiady” udzielił kolejnego wywiadu, w którym potwierdził, że zrezygnował z pracy w teatrze, by skupić się na życiu rodzinnym. „Jeździłem ze spektaklami teatralnymi po całej Polsce. Było to dość wyczerpujące czasowo. Zrezygnowałem z tych wyjazdów, ponieważ nie da się wszystkiego. Odpuściłem ze względów prywatnych. Zostawiłem teatr z boku po to, żeby wieczory, które mi zajmował, mieć dla rodziny, ponieważ to nie może być tak, że decyduję się na rodzinę, po czym nie ma mnie w domu. Moja pociecha musi mieć ojca, rodzinę i poczucie wspólnej zabawy. Muszę mieć czas, ponieważ chcę mieć pewność, że wychowam ją tak, jak powinienem” – powiedział teraz Pomponikowi.
Strasburger nie zostawił też wątpliwości, co dalej z jego teleturniejem w TVP2. Czy ostatecznie porzuci karierę, a więc i prowadzenie „Familiady”? „Na ten moment o tym nie myślę. Jestem w stanie to wszystko tak godzić, że jestem obecny w domu. Wyjeżdżam na jeden dzień, ale wracam i skracam nieobecności w domu” – tłumaczy, dodając:
Jestem na etapie, że rodzina jest dla mnie najważniejsza. (…) Po to mam ten dom i chcę w nim być.