Poplista

1
Alessandra Amoroso, BigMama Mezzo Rotto
2
Wiktor Dyduła Tam słońce gdzie my
3
Kaeyra Sour

Co było grane?

15:51
Lady Gaga / Bruno Mars Die With A Smile
16:00
FAKTY RMF FM
16:06
Dawid Kwiatkowski Proste

Agnieszka Hyży szczerze o swoim związku z Marcinem Mroczkiem

Agnieszka Hyży, dziś szczęśliwa żona Grzegorza Hyżego, wróciła we wspomnieniach do swojego pierwszego medialnego związku z aktorem Marcinem Mroczkiem. W rozmowie z podcasterem Żurnalistą dziennikarka zdradza, jak naprawdę wyglądała ich relacja i co skłoniło ją do przeprowadzki do Warszawy.
fot. Radek Pietruszka/PAP

Agnieszka Hyży, znana dziś z prowadzenia programów takich jak „halo tu Polsat” i „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, zaczynała swoją karierę w show-biznesie na początku lat dwutysięcznych. Jej droga do rozpoznawalności nie była prosta, a przeprowadzka do Warszawy była krokiem koniecznym do rozwoju zawodowego. W tym czasie w jej życiu pojawił się Marcin Mroczek.

Agnieszka Hyży wyjaśnia plotki o „zaręczynach” z Marcinem Mroczkiem

Wbrew krążącym plotkom, Hyży i Mroczek nigdy nie byli zaręczeni. Ich związek, choć trwał kilka lat, był dla Agnieszki przede wszystkim doświadczeniem młodzieńczym.

Myśmy byli dzieciakami. Jak się rozstawaliśmy, to ja miałam 20 czy 21 lat. Byłam dzieciakiem, umówmy się. (...) Mnie wtedy utrzymywali rodzice. Dostawałam od rodziców przelew - pamiętam to jak dziś - to było 750 złotych, za które musiałam się utrzymać w Warszawie

- wspomina.

Z czasem zarówno Agnieszka Hyży, jak i Marcin Mroczek znaleźli swoje szczęście u boku innych partnerów. Dziś oboje cieszą się udanym życiem zawodowym i rodzinnym, a wspomnienia o młodzieńczej miłości pozostają jedynie cennym doświadczeniem z przeszłości.

Mroczek pokazał prywatne zdjęcia z synami. Tak wyglądają dzieci gwiazdora „M jak miłość”
Marcin Mroczek sporą rozpoznawalność zyskał dzięki grze w serialu: „M jak miłość”. A jaki jest prywatnie? Aktor doskonale odnalazł się w roli męża i ojca. Na Instagramie chętnie publikuje zdjęcia z partnerką i synami.

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy