Agnieszka Chylińska zaapelowała do fanów ze sceny
Top of The Top Festival trwa. Drugi wieczór publiczność zapamięta na długo. Mowa nie tylko o tym, że poznaliśmy laureata prestiżowej nagrody - Bursztynowego Słowika zdobył Oskar Cyms. Chodzi o koncert „Cudowne lata 90’”. Na scenie pojawili się artyści, którzy zaśpiewali piosenki sprzed wielu lat, które do dziś cieszą się ogromną popularnością. Zaśpiewały m.in. Katarzyna Nosowska, Kasia Kowalska, Natalia Kukulska czy Agnieszka Chylińska. W tym roku artystka, która w tym roku świętuje 30-lecie kariery, zaskoczyła wszystkich tym, co powiedziała ze sceny. Występ 48-latki publiczność zapamięta na długo. Wokalistka między piosenkami zdecydowała się na osobiste wyznanie:
Cześć, jestem Agnieszka, mam 48 lat. Chciałabym z tego miejsca bardzo mocno pozdrowić wszystkie nastolatki z lat 90. Wspaniałe dziewczyny i wspaniałych chłopaków, którym rodzice mówili, żeby nie słuchali Chylińskiej, a oni się buntowali i słuchali. Wyjeżdżali na biwaki, pili tam piwo, śpiewali piosenki i mieli to gdzieś - zaczęła.
Osobiste wyznanie Agnieszki Chylińskiej w czasie koncertu w Operze Leśnej: „ciągle ktoś na mnie czeka”
Artystka wspomniała też o dzieciach. Podkreśliła, jak ważną rolę w życiu swoich pociech odgrywają dziś dorośli fani z lat 90., którzy sami dorastali przy jej muzyce. „Ale wiecie, co jest najpiękniejsze? Najpiękniejsze jest to, że właśnie te dzieciaki z lat 90., tak jak i ja, dzisiaj są rodzicami. Dzielnymi rodzicami swoich dzieciaków, które z tego, co wiem, dzięki edukacji swoich rodziców, również słuchają Chylińskiej. Tylko tym razem rodzice im nie zakazują” - mówiła wprost do publiczności.
Agnieszka Chylińska w swoim wyznaniu wyraziła ogromną wdzięczność. Podziękowała fanom za to, że wspierają ją od wielu lat.
Zawdzięczam wam tak naprawdę wszystko, bo nigdy nie marzyłam o tym, żeby śpiewać do pustych sal i wiecie co, tak naprawdę zawsze mi zależało na was, ale myślę, że tak bardzo bałam się wam o tym powiedzieć, że jesteście dla mnie najważniejsi, że wszystko wychodziło na odwrót. Byłam taka ,,łełełe”. A ja poprzez to swoje ,,łełełe” chciałam wam po prostu powiedzieć: ,,potrzebuję Cię, chcę, żeby Ci się podobało to, co robię. Czy podoba Ci się moja piosenka? Czy jestem dla Ciebie ważna? Czy mogę jeszcze wystąpić?” - wyznała artystka.
,,Tak naprawdę sprawiacie, że ja mam ten sens, że wychodzę na scenę i po tych 30 latach ciągle ktoś na mnie czeka. To jest myślę ogromny dar i Bóg zapłać wam za to” - dodała Chylińska, kończąc swój występ podczas festiwalu.