Poruszające wyznanie Sylwii Grzeszczak. Wspomina o rozwodzie z Liberem

Sylwia Grzeszczak i Smolasty odwiedzili studio RMF FM w związku z premierą najnowszej piosenki „Połowa mnie”. Artyści opowiedzieli nam o procesie powstawania wspólnego utworu. Wokalistka w rozmowie nawiązała też do swojego występu w Sopocie, utworu „Motyle” i do rozwodu z Liberem.
Sylwia Grzeszczak na Top of the Top Sopot Festival w Sopocie, Andrzej Jackowski/PAP

Grzeszczak i Smolasty o kulisach współpracy

Sylwia Grzeszczak przyznaje, że autorem utworu jest Smolasty i to on stworzył i wysłał do niej demo, nad jego dopracowaniem pracowali już wspólnie. - Bardzo mi się spodobało. Na początku była ta cała „pralka”, rozkmina, jak to zrobimy. Jak wspólnie osiągnąć ten jeden wymarzony cel – mówi artystka w rozmowie z RMF. – Złapaliśmy fajną wspólną tonację – dodaje.

Na pytanie, o czym jest utwór „Połowa mnie” i jakie niesie ze sobą przesłanie, Grzeszczak odpowiada:

- Ten utwór jest o tym, że do całości potrzeba dwóch połówek. Żeby coś stworzyć, żeby było silne, żeby miało stabilny grunt. Ale ten utwór jest też o zauroczeniu. Cieszę się, że razem ze słuchaczami możemy odczuwać poprzez ten utwór emocje. Na pewno wiele osób będzie interpretować ten tekst po swojemu, na swój sposób. Ten utwór wchodzi też w jesień – mówiła Grzeszczak.

Ten tekst jest skierowany bezpośrednio do danej osoby. To nie jest piosenka napisana z kalkulatorem w ręku i generatorem losowych słów. To jest piosenka napisana stricte do jednej kobiety

– dodał Smolasty. 

- Jeśli się robi takie piosenki płytkie, które są kierowane do nikogo, które są bez żadnego przekazu i emocji, to ludzie to słyszą. Mam nadzieję, że w tym numerze usłyszą prawdę i to, co w danej chwili czułem, pisząc to i nagrywając to. Bo nagrywając to, jeszcze miałem w sobie ten ból – podsumował artysta.

Wyjątkowy występ Sylwii Grzeszczak w Sopocie

Grzeszczak zabrała głos na temat swojego tegorocznego występu na Top of The Top Sopot Festiwal 2024, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem. Zwłaszcza wykonanie uwielbianej przez słuchaczy piosenki „Motyle”.

- W Sopocie zobaczyłam coś wielkiego. Ja chciałam, żeby oni zaśpiewali, a oni śpiewali i patrzyli na mnie, a ja patrzyłam na nich. I to było dla mnie coś dużego. To są wielkie emocje – wyznała artystka.

Ten utwór jest dla mnie bardzo mocno wyjątkowy. Wyszedł w tym momencie, kiedy wszyscy mówili o moim rozwodzie. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś stworzę coś takiego.

- powiedziała Sylwia Grzeszczak.

- To chyba twój najlepszy kawałek, jaki nagrałaś w życiu. Tam jest taka piękna linia melodyczna i tekst jest szczery – przyznał Smolasty kierując te słowa do Grzeszczak.

Smolasty: często najlepsze piosenki rodzą się w bólu

- Często najlepsze piosenki rodzą się w bólu. Trzeba przeżyć coś negatywnego, jakiś wstrząs, jakąś traumę, aby napisać coś wyjątkowego. Mówię o piosenkach balladowych, nie o imprezówkach. To jest taki paradoks. Im więcej przecierpisz, tym potem możesz stworzyć coś piękniejszego. Coś tracisz, ale też coś zyskujesz – powiedział Smolasty w rozmowie z RMF.

- Może nie do końca potrafię powiedzieć to słowami, ale poprzez muzykę, przez nuty, chcę przekazać ludziom to, co czuję na danym etapie swojego życia. Jest tak, że artysta wyraża w ten sposób emocje – podsumowała Sylwia Grzeszczak.


 

Trwa Rekordowa Kumulacja w RMF FM!
Zagraj o rekordowe kwoty, które czekają na Ciebie w sejfach - kliknij tutaj »
Jesień w RMF FM jest prawdziwie złota, bo w sejfach od poniedziałku do piątku czekają na Was nagrody, które ledwo się tam mieszczą! Kliknij tutaj i sprawdź też rekordowe premie szans

Czytaj dalej:
Polecamy