Poplista

1
Alessandra Amoroso, BigMama Mezzo Rotto
2
Wiktor Dyduła Tam słońce gdzie my
3
Kaeyra Sour

Co było grane?

03:09
Daria Zawiałow Punk Fu!
03:12
sanah było, minęło
03:15
Måneskin I Wanna Be Your Slave

Wieści z Paryża: ogień olimpijski w rękach Snoop Dogga. Internauci oburzeni

Ceremonia otwarcia wstrząsnęła światem sportu i rozrywki. Snoop Dogg, jeden z najbardziej rozpoznawalnych raperów na świecie, znalazł się w centrum kontrowersji. Podczas jednego z ostatnich etapów sztafety olimpijskiej, to właśnie on przejął ogień olimpijski, wywołując tym samym prawdziwą burzę w sieci.
Ogień olimpijski w rękach Snoop Dogga. Fot. STEPHANE DE SAKUTIN/AFP/East News

Wybór Snoop Dogga na jednego z niosących pochodnię wywołał mieszane reakcje, od żartów po poważne dyskusje na temat wpływu, jaki muzyk może mieć na młodych sportowców.

Snoop Dogg z ogniem olimpijskim w rękach 

Wśród znanych osobistości, które miały zaszczyt nieść ogień olimpijski, znalazły się takie gwiazdy jak Salma Hayek czy Halle Berry. Jednak to właśnie Snoop Dogg przyciągnął najwięcej uwagi. Kontrowersje wokół jego osoby nie są niczym nowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego wizerunek kojarzący się z propagowaniem palenia marihuany.

Reakcje w sieci były natychmiastowe. Wielu internautów nie omieszkało zauważyć ironii sytuacji, żartując z tego, co Snoop Dogg przez lata promował:

Pewnie myślał, że to blant!

Wszyscy wiemy, co odpalił tą pochodnią.

— czytamy pod filmem z przejęciem olimpijskiego ognia przez rapera, zamieszczonym na oficjalnym profilu igrzysk.

Kontrowersje

Jednak nie wszystkie głosy były pełne humoru. Niektórzy widzowie wyrazili swoje oburzenie, nazywając udział Snoop Dogga w sztafecie „hańbą dla sportu”.

Na całym świecie jest wielu sportowców, dla których udział w Igrzyskach Olimpijskich faktycznie coś znaczy, a jednak wybrali jego? 

Japonka została wyrzucona za palenie, a palacz niesie pochodnię.

— piszą rozczarowani kibice.

 

Wybór Snoop Dogga jako jednego z niosących pochodnię olimpijską z pewnością przejdzie do historii.

 

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Polecamy