Poplista

1
sanah było, minęło
2
Lady Gaga & Bruno Mars Die with a Smile
3
Dominik Dudek Od kiedy jesteś

Co było grane?

09:39
bryska / Drenchill Feel The Love
09:46
Sylwia Grzeszczak Małe rzeczy
09:50
Coldplay feelslikeimfallinginlove

Zbigniew Buczkowski dostał propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami". Dlaczego odmówił?

Zbliża się kolejna edycja tanecznego show Polsatu. Zbigniew Buczkowski kilkukrotnie dostawał propozycję udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Za każdym razem odmawiał. Dlaczego? Teraz podał powód.
Zbigniew Buczkowski, fot. Niemiec/AKPA

Taniec z gwiazdami” powraca jesienią 

We wrześniu na antenie Polsatu zostanie wyemitowany 15. sezon „Tańca z gwiazdami”. Uczestników ponownie oceniać będą jurorzy: Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Wygoda. Można to wywnioskować po opublikowanej przez stację w mediach społecznościowych grafice, na której widzimy znane twarze. Całość poprowadzi duet: Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz.

Zbigniew Buczkowski odmówił udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Dlaczego?

Wciąż jednak nie wiadomo, kto powalczy tym razem o Kryształową Kulę. W mediach trwa giełda nazwisk, które mogłyby się pojawić. Czy Zbigniew Buczkowski weźmie udział w „Tańcu z Gwiazdami”? Okazuje się, że dostał taką propozycję kilkukrotnie. Teraz powiedział, dlaczego za każdym razem odmawiał.

Zbigniew Buczkowski ma na swoim koncie ogromną ilość ról filmowych, telewizyjnych i teatralnych. Grał m.in. Henryka Lermaszewskiego w „Domu”, Kazimierza Barskiego w „Lombard. Życie pod zastaw” czy Zbyszka Pyciakowskiego w „Świętej wojnie”. Oprócz tego w 2011 roku nagrał album studyjny pt. „Koło kina”, a w 2014 roku wydał autobiografię „Pisz pan książkę”. W wywiadzie dla Plejady przyznał, że gdyby dostał 30 lat temu propozycję zatańczenia w show, możliwe, iż by się zgodził. W tym momencie wie, że mogłoby się to po prostu źle skończyć.

Ale teraz? Nie ma mowy. Znam swoje miejsce w szeregu. Podrzuciłbym tancerkę, coś by mi strzeliło w kręgosłupie i skompromitowałbym się na oczach całej Polski. Nie ze mną te numery!

Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca!

Czytaj dalej:
Polecamy