Krzysztof Krawczyk zmarł 3 lata temu
Ponad 3 lata temu, a dokładnie 5 kwietnia 2021 roku pojawiła się wstrząsająca informacja o śmierci Krzysztofa Krawczyka. Król polskiej piosenki zmarł dwa dni po opuszczeniu szpitala, w którym przebywał po zarażeniu koronawirusem. 10 kwietnia w Łodzi odbył się pogrzeb, który miał charakter państwowy. Zjawiło się na nim wiele znanych osobistości, ale też przyjaciół artysty. Wiadomo było, że Krawczyk zostanie upamiętniony – we wrześniu w Opolu odsłonięto wielki mural z nim w roli głównej. W tym czasie odbywały się również koncerty, na których gwiazdy śpiewały repertuar legendarnego wokalisty.
"Boimy się komentarzy ludzi"
Andrzej Kosmala był menadżerem Krzysztofa Krawczyka, a prywatnie też jego przyjacielem. Ostatnio opublikował na Facebooku post, w którym poinformował o swoich planach. Ma on zamiar spełnić ostatnie życzenie artysty, które dotyczy miejsca jego pochówku:
Kochani! [...] mam przecież jeszcze tyle do zrobienia! Przede wszystkim dla Krzysztofa! Ja doprowadzę jego testament życiowy, jak i artystyczny do końca! Wiecie, dlaczego spotkaliśmy się wczoraj w Grotnikach? By wyznaczyć miejsce dla grobu rodziców i brata Krzysztofa, bo chciał, by ich szczątki spoczywały obok.
Kosmala chce, aby szczątki rodziny Krawczyka zostały ekshumowane, a następnie przeniesione na cmentarz w Grotnikach, gdzie spoczywa Krawczyk. Taka miała być jego wola:
Boimy się dalej komentarzy ludzi, którzy chcą z takich faktów czynić sensacje. Choć szanujemy prawo tak nieszanowane w tym kraju, czyli do rzetelnej informacji. Moja mobilizacja po moich kłopocie zdrowotnym polega na tym, że przyspieszam, by zrobić jak najwięcej!