Nagłe zasłabnięcie kierowcy
Autobus, którym podróżowali uczniowie Szkoły Podstawowej nr 15 z Tarnowskich Gór, nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu. Za kierownicą pojazdu znajdował się 67-letni kierowca, który niespodziewanie zasłabł. W krytycznej sytuacji, kiedy autobus zaczął niekontrolowanie zjeżdżać, jedna z nauczycielek, opiekunek wycieczki, wykazała się nieprzeciętnym refleksem.
- Wracałyśmy z klasą z Krakowa, z wycieczki. Takiej całodniowej. Zauważyłam, że autokar nagle zaczyna zjeżdżać na drugą stronę, na drugi pas. Wyskoczyłam do kierowcy i jak go zobaczyłam, to myślałam, że nie żyje. To była pierwsza myśl, więc najpierw krzyknęłam "co on robi?" Potem krzyknęłam "trzymaj!" Więc koleżanka podskoczyła i chwyciła człowieka po prostu tak, żeby nam nie spadł na kierownicę. Ja chwyciłam za kierownicę, odbiłam na właściwy pas, zahaczając po drodze o znak drogowy. Zjechałam, wyprowadziłam autobus na środek drogi. Zahamowałam — relacjonuje ze stoickim spokojem pani Danuta w rozmowie z RMF FM.
Dopiero teraz, z perspektywy czasu, jak myślę o tym, to tam naprawdę mogło to się finalnie skończyć tragicznie. Nie mówiąc o tym, że jechaliśmy też na czołowe zderzenie. I ten wzrok, śmiertelne przerażenie kierowcy z naprzeciwka też mi jeszcze towarzyszy
- mówi pani Danuta.
Nauczycielki bohaterki
"Autobusem podróżowało 35 osób, a w chwili kryzysu to właśnie nauczycielka języka polskiego zdecydowała o losach wszystkich pasażerów. Jej szybka i zdecydowana reakcja, polegająca na przejęciu kontroli nad kierownicą i bezpiecznym zatrzymaniu pojazdu, zapobiegła możliwej tragedii" – relacjonuje Ewa Kulisz, przedstawicielka biura prasowego miasta Tarnowskie Góry w rozmowie z portalem tarnogorski.info.
Dzięki jej heroizmowi oraz pomocy innych nauczycielek, które wspierały ją w odciągnięciu nieprzytomnego kierowcy od kierownicy, nikomu z podróżujących nic poważnego się nie stało.
Jak tłumaczy pani Danuta:
Kierowca ocknął się, kiedy już się zatrzymaliśmy. Nieświadomy, bo zupełnie nie wiedział, co się stało. On w ogóle chciał jechać dalej. Taka była jego pierwsza reakcja. On chciał odpalać silnik i jechać dalej. Potem przyjechała karetka pogotowia.
Skuteczna akcja ratunkowa
Na miejsce niebezpiecznego zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe, w tym policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie oraz Zespół Ratownictwa Medycznego. Po przebadaniu 67-letni kierowca na szczęście nie wymagał dalszej pomocy medycznej. Policja zakwalifikowała całe zdarzenie jako kolizję drogową, zatrzymując dowód rejestracyjny autobusu i tym samym uniemożliwiając dalszą jazdę pojazdem.
Bezpieczny powrót do domu
Wszystkie dzieci oraz opiekunowie wrócili bezpiecznie do Tarnowskich Gór zastępczym autokarem. Dzięki zimnej krwi i profesjonalizmowi nauczycielki języka polskiego potencjalnie niebezpieczna sytuacja została opanowana, a uczniowie mogli bezpiecznie kontynuować podróż do domu.
Nagroda za odwagę
12 czerwca w czasie uroczystego apelu Burmistrz Miasta Tarnowskie Góry Arkadiusz Czech oraz wiceburmistrz Jolanta Tuszyńska wręczyli nauczycielkom specjalne podziękowania, oraz nagrody pieniężne. Bohaterki to Danuta Wowro, Bożena Kalinowska oraz Anna Biedal-Tarska.
To była praca zespołowa. To, że ja trzymałam kierownicę, to jest jedno, ale byłyśmy we trzy i każda z nas była na 100 procent zaangażowana. Jestem pełna podziwu dla moich koleżanek. To była robota na sześć rąk
- podsumowuje pani Danuta w rozmowie z RMF.
To zdarzenie to przypomnienie o tym, jak ważne są szybka reakcja i odpowiedzialność w sytuacjach kryzysowych. Heroiczna postawa nauczycielki, która nie zawahała się przejąć kontroli nad autobusem, zasługuje na najwyższe uznanie i podziw.