Christina Grimmie została zastrzelona podczas koncertu, który 10 czerwca odbył się w Orlando na Florydzie. 27-letni Kevin James Loibl, który pozbawił życia Christinę Grimmie, popełnił samobójstwo tuż po oddaniu strzałów.
Wczoraj rodzina wokalistki opublikowała oświadczenie, w którym informuje, że dołoży wszelkich starań, by spuścizna ich córki była wciąż żywa. Rodzice Christiny wyrazili także „(…) najgłębsze uznanie za miłość i wsparcie, które okazaliście naszej Christinie podczas jej krótkiego, ale bogato wypełnionego życia. Kochała swoich fanów i starała się każdego dnia, na każdy możliwy sposób dotrzeć do nich, przypodobać im się i inspirować poprzez dany jej od Boga talent muzyczny". Rodzina wokalistki zapewniła, że będzie nadal wydawać muzykę ich córki (w tym niepublikowane dotąd nagrania) oraz pozostanie w kontakcie z jej fanami.