Jeszcze do niedawna Jacek Rozenek twierdził, że w jego sercu nie ma miejsca na nową miłość. Poprzednie relacje nie rozpieszczały aktora, jak sam przyznał w rozmowie z "Twoim Imperium" — "Nie wierzyłem, że spotkam osobę, z którą zapragnę spędzić resztę życia".
Pierwsze małżeństwo z Katarzyną Litwiniak, z którą ma dorosłego już syna, Adriana, nie przetrwało próby czasu. Była żona aktora w 2020 r. zmarła po kilkuletniej walce z rakiem. Z Małgorzatą Rozenek-Majdan doczekali się dwóch synów, a ich związek zakończył się po 10 latach. Ostatnio los również nie sprzyjał aktorowi. W 2019 roku podupadł na zdrowiu, przeszedł rozległy udar i jak twierdzi, to choroba zweryfikowała jego najbliższe otoczenie.
Ukochana młodsza o ponad 20 lat
Jacek Rozenek aktualnie jest w związku z Marią Samuel, którą jeszcze rok temu przedstawiał jako bratanicę. Z racji różnicy wieku udało się uśpić czujność dziennikarzy, ale dzisiaj już nie ukrywa swojego związku. Przyznaje, że kobieta była przy nim w ciężkich chwilach i mogą na siebie liczyć.
Przyłapani
Tym razem parę przyłapano na pokazie ekskluzywnej biżuterii w jednym z warszawskich hoteli. Zapytany przez "Super Ekspress" o plany na przyszłość przyznał, że coraz poważniej myśli o oświadczynach:
Myślę już o pierścionku zaręczynowym, chociaż na pokazie akurat pierścionków nie było. Niemniej jednak pokaz był bardzo ładny – mówił.
Choroba zweryfikowała otoczenie
W 2019 roku aktor przeszedł poważny udar, którego doznał w czasie podróży samochodem:
Prawa strona cała sparaliżowana, opadający kącik ust. Mówiłem bełkotliwie, chciałem coś powiedzieć, ale to było fatalne. Miałem zaburzone pole widzenia. Wszystkie symptomy udaru, o czym nie wiedziałem. Nie wiedziałem, że grozi mi udar – mówił na łamach "Miasta kobiet".
Aktor na szczęście wrócił do zdrowia – "Jest dobrze, nie mam na co narzekać. Ze zdrowiem też coraz lepiej. Cały czas się rehabilituję, ale gram już w teatrze i zajmuję się wieloma innymi rzeczami" – dodał w czasie wywiadu dla "Super Ekspressu". W rozmowie z "Twoim Imperium" zdradził, że po udarze wielu znajomych go opuściło. Inaczej natomiast było z Marią, która wspierała go w trudnych momentach.