Tylko w RMF FM. Marek Piekarczyk wspominał Jacka Zielińskiego
Nie żyje Jacek Zieliński, współzałożyciel zespołu Skaldowie – taką informację wczoraj wieczorem przekazała Piwnica pod Baranami. Na antenie RMF FM wspominaliśmy zmarłego muzyka. Marek Piekarczyk, wieloletni przyjaciel Jacka Zielińskiego podkreślił, że jego śmierć bardzo go dotknęła. Dziwiło go też, że przez cały dzień bez powodu o nim myślał:
To jest bardzo smutny dzień. Jest mi bardzo przykro, tym bardziej, że cały dzień o nim myślałem. Nie wiem dlaczego akurat dzisiaj, bez przerwy. Pracując w ogrodzie nuciłem sobie pod nosem „Oddaj mi połowę świata” [utwór: „Wspólny jest nasz świat” – przyp. red.].
Marek Piekarczyk poznał Jacka Zielińskiego, kiedy zespół Skaldowie zaprosił go na obchody swojego 35-lecia. Dodał, że Jacek Zieliński był wybitnie energicznym człowiekiem.
Na Skaldach się wychowałem. Nawet kiedyś dziewczyna ze mną zerwała, bo byłem fanem Skaldów. Jacek zawsze mnie fascynował, bo miał tyle energii. To człowiek wręcz niespożytej energii. Miałem przyjemność występować z nim kilka razy i obserwowałem go, nie wiedziałem, skąd ta energia. Myślałem, że to ja jestem takim wariatem, a to on był bardziej energiczny na scenie niż ja - wspominał Piekarczyk na antenie RMF FM.
Jacek Zieliński nie żyje. Marek Piekarczyk w RMF FM wspominał przyjaciela
Marek Piekarczyk w RMF FM podkreślił, że Jacek Zieliński był wspaniałym człowiekiem i przyjacielem. Miał wyjątkowe umiejętności muzyczne, które z biegiem lat nie malały:
To był świetny człowiek, znakomity muzyk, bardzo przyjacielski. Mało jest takich ludzi. (…) Zawsze będę go wspominał jako przyjaciela. Wspaniałego przyjaciela. I świetnego muzyka, który z biegiem czasu w ogóle niewiele stracił ze swoich umiejętności, głosu.
Marek Piekarczyk w rozmowie z Maćkiem Rybakiem wspominał też czarne chmury, jakie wczoraj pojawiły się nad Krakowem i okolicach. Mogło to być symboliczne nawiązanie do śmierci legendy polskiej sceny muzycznej.
Najgorsze jest to, że cały czas myślałem o Jacku dzisiaj. Żegnamy Jacka. Na pewno będzie po nim dużo pustki. Będzie po nim bardzo wielka luka na estradzie. Wyrazy współczucia dla wszystkich fanów, przyjaciół i rodziny Jacka – powiedział Marek Piekarczyk.