„Dzień dobry TVN” bez Doroty Wellman
„Dzień dobry TVN” to goszczący od 2005 roku na antenie TVN program śniadaniowy, którego prawdziwymi weteranami są Dorota Wellman i Marcin Prokop. Uwielbiany duet budzi telewidzów od 2007 roku. Zdarza się jednak, że czasem któregoś z prezenterów zabraknie na antenie. Tak też stało się 2 marca.
W sobotnim wydaniu „Dzień dobry TVN” u boku Marcina Prokopa zabrakło Doroty Wellman. Zamiast niej w studiu pojawił się Damian Michałowski, który zwykle partneruje Paulinie Krupińskiej. W sprawie nieobecności Wellman głos zabrali już na samym początku odcinka.
Dzień dobry, 7.45 wybiła i dzisiaj w takim oto składzie będziemy państwa budzić: Marcinek i Damianek – powiedział Michałowski, Prokop zaś wytłumaczył:
Dzisiaj jesteśmy dwoma dżinsowymi żołnierzykami, którzy salutują naszej królowej, która ma dzisiaj swoje święto, obchodzi bowiem – oczywiście – 17. urodziny
Prokop zwrócił się do Wellman na antenie
Kończącej 63 lata dziennikarce postanowiono zrobić niespodziankę, którą zobaczyli wszyscy oglądający „Dzień dobry TVN”. Marcin Prokop, zwracając się bezpośrednio do Doroty, wyjaśnił publiczności:
W ramach prezentu niespodzianki postanowiliśmy zaprosić do nas mężczyzn, których na pewno pokocha, kiedy teraz ogląda ich w telewizji. Mamy nadzieję, że tak się właśnie dzieje. Cześć, Dorotko. Wiemy, że kochasz Grecję, opięte w pończochy męskie łydki, w związku z tym mamy dla ciebie coś niesamowitego
Po tych słowach Damian Michałowski zapowiedział występ.
Przechodzili tutaj gdzieś obok, prosto z Grecji, panie i panowie: Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” – specjalnie dla Doroty Wellman – w tańcu sirtaki – powiedział.
Kiedy imponujące popisy taneczne dobiegły końca, zastępujący Dorotę Wellman prezenter zamierzał je podsumować, ale nie zdążył. W słowo wszedł mu bowiem ekranowy partner.
Wydaje mi się, że jak Dorota zobaczyła to o poranku w sobotę, to… – zaczął Michałowski.
Przełączyła na Polsat – dokończył za niego Prokop.
Obaj buchnęli śmiechem, za chwilę raz jeszcze składając nieobecnej prowadzącej najserdeczniejsze życzenia. Nie pozostaje nic innego, jak się do nich przyłączyć.