Zmiany w teleturniejach Telewizji Polskiej
Końca zmian w TVP nie widać. Od kilku tygodni widzowie co chwilę dowiadują się o kolejnych zmianach w programach publicznego nadawcy, także tych rozrywkowych. Jakiś czas temu z pracą pożegnali się wszyscy dawni gospodarze „Pytania na śniadanie”. Ostatnio zaś pojawiły się wieści na temat kultowych teleturniejów TVP1 i TVP2.
Wiadomo, że na wiosnę „Jeden z dziesięciu”, „Va Banque”, „Jaka to melodia” i „Koło fortuny” powrócą z dotychczasowymi prowadzącymi. Według portalu wirtualnemedia.pl z tego ostatniego jednak najpewniej wkrótce na dobre znikną Norbert „Norbi” Dudziuk i Izabella Krzan. Póki co nie ma informacji, kto mógłby ich zastąpić.
Karol Strasburger o swojej przyszłości w TVP
Innym flagowym teleturniejem TVP jest „Familiada”, która gości na antenie Dwójki od września 1994 roku, a zatem wkrótce skończy 30 lat. Od samego początku jej gospodarzem jest Karol Strasburger. Czy – mimo że w trakcie jego pracy władze zmieniały się wielokrotnie – martwi się teraz o swoją przyszłość?
Można się zastanawiać, czy nowy prezes będzie akceptował to, co robiłem do tej pory. Ale ma prawo mieć swoje zdanie czy poglądy i to jest właśnie ta demokracja. Nawet jeśli to będzie przeciwko mnie i ktoś uzna, że jemu się mój program nie podoba, to trudno, muszę schylić głowę, starać się, a być może robić coś innego gdzie indziej. Nie mogę o to walczyć (…) i obrażać się na niego. Tak nie może być, a właśnie tak się teraz dzieje w telewizji – powiedział portalowi JastrząbPost.
W rozmowie z tym samym serwisem gwiazdor „Familiady” dał jasno do zrozumienia, że wierzy, iż aktualne zmiany wpłyną wyłącznie pozytywnie na poziom telewizji.
Telewizja musi być wiarygodna. (...) Trzeba pamiętać, że telewizja publiczna nie żyje ze swoich pieniędzy, a to są pieniądze publiczne, podatników – ocenił.
Dodał też, jak sam widziałby „nową” TVP.
Wydaje mi się, że telewizja powinna przejąć to, co było jeszcze jakiś czas temu, czyli prawdziwą sztukę i „Teatr Telewizji”. Żeby nie było tylko disco polo i rzeczy najprostszych – podsumowuje Strasburger.