Wpadek jak ta w telewizji nie brakuje. Nie sposób zapomnieć indycentu, który wydarzył się przed kilkoma laty na antenie TVN i do tej pory ciągnie się za Kamilem Durczokiem… Wiele osób pewnie nadal zastanawia się, kim jest Rurek od „ubrudzonego” stołu.
Podobna sytuacja miała miejsce, kiedy Miley Cyrus była gościem piątkowego „The Today Show”. Program śniadaniowy stacji NB emitowany jest codziennie na żywo. Po zakończeniu przerwy reklamowej, gdy 24-letnia piosenkarka myślała, że nadal znajduje się poza anteną, powiedziała:
„Nie wiem, co mam zrobić teraz ze swoją twarzą” – po czym robiąc zeza wystawiła język, dodając: „Dźwięk jest wyłączony, więc mogę mówić, co chcę, prawda?”. Potwierdzenia nie uzyskała, ale gdy uznała, że milczenie jest wyrazem aprobaty, dodała jedno ze swoich bez wątpienia ulubionych słów – „fuck”.
Program stacji NBC codziennie ogląda ponad 6 milionów Amerykanów, którzy tym razem mieli szansę zobaczyć wpadkę Miley na żywo. Zobaczcie sami, jak wygądała ta sytuacja.