Agnieszka Włodarczyk wyłączyła opcję komentowania relacji. Zdenerwowały ją pytania o partnera

Agnieszka Włodarczyk poinformowała w środę, że wyłączyła opcję komentowania swoich relacji na Instagramie. Aktorka ma dość pytań o jej ukochanego, Roberta Karasia, który bierze udział w dziesięciokrotnym Ironmanie.

Robert Karaś mierzy się z dziesięciokrotnym Ironmanem

34-letni polski triathlonista niedawno poleciał do Brazylii, aby wziąć udział w dziesięciokrotnym Ironmanie. Sportowiec po raz kolejny chce pokonać morderczą trasę: 38 km pływania, 1800 km jazdy rowerem oraz 422 km biegu. Karaś próbował już swoich sił w podobnych zawodach w sierpniu ubiegłego roku. Choć był wówczas na prowadzeniu, to musiał wycofać się z dalszej rywalizacji z uwagi na stan zdrowia.

W nocy z wtorku na środę na Instagramie triathlonisty pojawiła się elektryzująca wiadomość. Jego team poinformował, że sportowcowi odnowiła się kontuzja, która może mieć wpływ na ukończenie zawodów.

Niestety Robertowi odnowiła się kontuzja ze Szwajcarii. Nawet chodzenie sprawia mu duży problem. Robimy dłuższy odpoczynek, zbijamy opuchliznę. Jesteśmy dobrej myśli, nikt nie myśli o rzuceniu rękawic – czytamy we wpisie.

Agnieszka Włodarczyk ma dość pytań o Roberta Karasia

Aktorka z niepokojem obserwuje mordercze zmagania jej partnera. Ponadto w ostatnich dniach jej skrzynkę odbiorczą na Instagramie zalała fala pytań na temat zawodnika. Włodarczyk w środę rano powiedziała dość i zablokowała możliwość komentowania swoich relacji. Celebrytka umożliwiła jednak obserwatorom pozostawianie różnego rodzaju pytań pod nowo dodanym zdjęciem, na którym możemy zobaczyć Roberta i ich wspólnego syna, Milana.

Pierwszy raz musiałam wyłączyć komentowanie przy relacjach. Rozumiem ten szał, emocje i zachwyt. Sama jestem pod wrażeniem tego, co robi Robert, ale ja też mam tu normalne życie i obowiązki. Wrzucam ten post, żebyście mogli spytać, o co chcecie, powymieniać się informacjami, emocjami czy spostrzeżeniami. Odpiszę zgodnie ze swoją wiedzą i w wolnym czasie. Dziękuję – napisała 42-latka.

Słuchajcie, ja mam ponad 330 tysięcy obserwujących. Każdy coś mi wysyła, że "trzymamy kciuki", "powodzenia" itd. To jest miłe oczywiście, ale w pewnym momencie, tak jakby ludzie zaczynają się już rozkręcać i zaczynają pojawiać się pytania z cyklu: "jakiego oleju używasz?", to na Boga, ja muszę dziecku zrobić śniadanie. Wstawiłam post o tym, że bardzo proszę nie wysyłać do mnie pierdyliona wiadomości i po prostu jak lawina wczoraj: "jaki jest dystans na pętli?" i tak dalej. Słuchajcie, naprawdę można to wygooglować – dodała w instagramowej relacji.

fot. Instagram/@agnieszkawlodarczykofficial

Polecamy