1. Szwecja: Loreen – „Tattoo”
Loreen uchodzi za największą faworytkę tegorocznej Eurowizji. Notowania bukmacherskie to potwierdzają, bo według zestawienia na eurovisionworld.com jej szanse na triumf wynoszą aż 52%. Gdyby reprezentantce Szwecji udało się zwyciężyć w Liverpoolu, byłaby pierwszą kobietą, która dwukrotnie wygrała Eurowizję. Na eurowizyjnej scenie triumfowała już w 2012 roku z hitem „Euphoria”.
2. Finlandia: Käärijä – „Cha Cha Cha”
Finowie postawili w tym roku na oryginalność. Ryzyko się opłaciło, bo Käärijä, który z piosenką „Cha Cha Cha” wygrał tamtejsze preselekcje, stał się ulubieńcem fanów Eurowizji. Käärijä będzie najprawdopodobniej najmocniejszym konkurentem Loreen, bo bukmacherzy dają mu 22% szans na zajecie pierwszego miejsca.
3. Ukraina: Tvorchi – „Heart of Steel”
Andrij Huculiak i Jeffery Kenny, czyli duet Tvorchi, z utworem „Heart of Steel” wygrali ukraińskie preselekcje zorganizowane w schronie przeciwbombowym w kijowskim metrze. Szanse na to, że Ukraina drugi raz z rzędu wygra Eurowizję, bukmacherzy oceniają na 6%.
4. Izrael: Noa Kirel – „Unicorn”
Noa Kirel to prawdziwa kobieta-orkiestra. W czasie wykonywania na scenie swojej eurowizyjnej piosenki „Unicorn” prezentuje skomplikowany układ taneczny i doskonale wypada przy tym wokalnie, co mogą docenić zarówno widzowie, jak i jurorzy. W notowaniach bukmacherskich jest czwarta w kolejce do wygranej z 4% szans.