Rozespany niedźwiedź zaatakował motocyklistów
Motocykliści wybrali się na terenowy rajd do lasu w okolicy Braszowa (środkowa Rumunia). Przejeżdżając po ścieżkach, generowali sporo hałasu. Ryk ich silników był na tyle głośny, że obudził śpiącego w gawrze niedźwiedzia brunatnego. Rozwścieczone zwierzę wybiegło wprost na ludzi i nie miało przyjaznych zamiarów.
Na udostępnionym w sieci nagraniu widać, jak jeden z uczestników rajdu upada. Kilka sekund później na leżącego mężczyznę szarżować zaczyna agresywny zwierz. Zbudzony „miś” wybiegł z legowiska i chciał zaatakować motocyklistę. Przerażony człowiek zaczął uciekać na innym motocyklu. Na szczęście niedźwiedź popędził w stronę porzuconej maszyny i to nią się zainteresował.
W międzyczasie inni „endurowcy” starali się przestraszyć niedźwiedzia rykiem silników. Podkręcili ich obroty i gazowali. Ostatecznie ich działanie poskutkowało. Przestraszone i zdezorientowane leśne zwierzę uciekło w stronę leśnego młodnika.
Niedźwiedź nie jest pluszowym misiem
Najwięcej niedźwiedzi brunatnych żyje w Rumunii. W Polsce to potężne zwierzę spotkać można wyłącznie w Karpatach i na Podkarpaciu – w Tatrach oraz Beskidach (głównie w Bieszczadach). Rzadko odnotowuje się przypadki ataku niedźwiedzi na ludzi. Jeżeli do nich dochodzi, to zazwyczaj z powodu zaskoczenia zwierzęcia. Śpiący czy skupiony na żerowaniu niedźwiedź może nie zauważyć zbliżającego się człowieka odpowiednio wcześnie. Trzeba pamiętać, że każde spotkanie z niedźwiedziem niesie ze sobą ryzyko. Szczególnie niebezpieczne są samice z młodymi.