Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

19:00
FAKTY RMF FM
19:06
Chris Rea Driving Home for Christmas
19:10
Ignacy Czekam na znak

Puma nadal żeruje w sądeckich lasach? Na mieszkańców padł blady strach

Mieszkańcy okolic Florynki i Grybowa (woj. małopolskie) są coraz bardziej zaniepokojeni. Kolejna osoba miała widzieć wielkiego kota przechodzącego blisko zabudowań. Sprawę potwierdza rzeczniczka nowosądeckiej policji.

Puma widziana była już kolejny raz

22 lutego mieszkaniec Cieniawy zauważył spore brązowe zwierzę niedaleko popularnego wyciągu narciarskiego. Mężczyzna powiadomił lokalnego sołtysa. Dzień wcześniej podobne zgłoszenie odnotowano w oddalonej o kilkanaście kilometrów wsi Kąclowa.


Zadzwoniłem na policję. Uważam, że lepiej "dmuchać na zimne". Osoba, która zgłosiła mi, że widziała to zwierzę, jest wiarygodna, na pewno nie robi sobie żartów
- mówił w rozmowie z Dobrym Tygodnikiem Sądecki Dariusz Jasiński Sołtys wsi Cieniawa.

Zareagowałem szybko, bo w tamtym rejonie znajdują się domy mieszkalne, ludzie tam mają dzieci, poza tym około 300 metrów dalej jest wyciąg narciarski. Zwierzę znajdowało się około 100 metrów w linii prostej od lasu, do którego po chwili uciekło. Nie chcę robić paniki, ale trzeba uczulić ludzi

– dodał Dariusz Jasiński.


Jak przyznała w rozmowie z redakcją RMF FM komisarz Justyna Basiaga, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, na miejsce, w którym widziano duże zwierzę, wysłano patrol. Policjanci przeszukali teren, ale nie udało im się napotkać opisanego w zgłoszeniu potężnego kota.

Policjanci powiadomili Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu, które następnie przekazało informację do Straży Leśnej i Urzędu Gminy w Grybowie

– dodała Justyna Basiaga.

Zagryzione psy, sołtys ostrzega mieszkańców

Z ustaleń naszej redakcji wynika, że na razie nie potwierdzono, czy widywane w sądeckich lasach zwierzę to faktycznie puma. Leśnicy nie mają wątpliwości co do jednego — na pewno nie jest to ryś. 12 lutego stworzenie przypominające pumę widział mieszkaniec wsi Binczarowa. Udało mu się nagrać "pumę", która skrada się po śniegu. Jednak nagranie jest słabej jakości i trudno jednoznacznie stwierdzić, jakie zwierzę przedstawia. Materiał zniknął też z profilu OSP Florynka. To właśnie strażacy z ochotniczej straży pożarnej pierwsi nagłośnili sprawę.

Jak zauważa "Dobry Tygodnik Sądecki", jeden z internautów z Binczarowej opublikował zdjęcie swojego psa, który został zagryziony i niemal w całości zjedzony przez jakieś zwierzę. Nie ma jednak pewności, czy drapieżnikiem była puma. Komentarz znajdował się pod postem z nagraniem pumy. Niestety zniknął już z sieci.

Mieszkańcy okolic Grybowa coraz bardziej się niepokoją. Jak donoszą lokalne media, sołtys Cieniawy zalecił czujność. Dariusz Jasiński był również w przedszkolu i rozmawiał z pracownikami wyciągu, aby bacznie obserwowali teren. Jak informuje policja, na razie funkcjonariusze nie otrzymali żadnego innego zgłoszenia dotyczącego pumy.

 W naturalnych warunkach puma żyje do 18 lat. Jej terytorium obejmuje ok. 50 km kwadratowych/ fot. Shutterstock

Puma na Opolszczyźnie

Zwierzę przypominające pumę miało grasować w 2009 roku w okolicach Opola. Kilkudziesięciokilogramowy, płowy kot widziany był w Rogowie Opolskim, w okolicach powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego oraz głubczyckiego. Pół roku wcześniej informacje o obecności pumy napływały z okolic Krakowa.


Ostatecznie drapieżnika nie udało się namierzyć. Czy grasujący na Sądecczyźnie zwierzak to ten sam przedstawiciel kotowatych? W naturalnych warunkach puma żyje do 18 lat. Jej terytorium obejmuje ok. 50 km kwadratowych. Aby zapolować i zdobyć pożywienie przemierza do 30 km. Należy do samotników.

Puma w sądeckim lesie? Leśnicy sprawdzają tropy [FOTO]
Mieszkaniec miejscowości Binczarowa zauważył nietypowe zwierzę, które przechodziło tuż obok lasu. Duży kot wyglądem bardzo przypomina pumę. Strażacy apelują o ostrożność.

Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane