Wyjątkowy gość w kuchni MasterChefa
W kuchni MasterChefa będzie się działo. Anna Starmach, Michel Moran oraz Tomasz Jakubiak przygotowali dla uczestników niespodziankę w rozmiarze XXL - wskazuje lektor. „Trochę się przestraszyłem, bo nie wiedziałem, co jest w skrzynce” – mówi jeden z młodych uczestników. Moc wrażeń zapewnia kucharzom wokalistka Viki Gabor. Występ muzyczny, taniec w rytm dobrze znanej wszystkim piosenki i kolejne zadanie, z którymi zmierzą się „juniorzy”. Na talerzach danie wegetariańskie. „3, 2, 1” – odlicza gwiazda. Gotowane czas, start. Tartaletki, dania góralskie, placki z cukinii, papryka faszerowana ryżem i warzywami, zmiana koncepcji w trakcie pracy, delikatny chaos, wsparcie, współpraca i koniec. Ręce do góry. Kto podbił kulinarne serce wokalistki? Prosto na balkon udali się Wiktoria i Wojtek.
Bistro de MasterChef Junior i konkurencja w parach
Swoim talentem zachwycili także wyróżnieni Mateusz, Hela oraz Iga. „Reszta kucharzy, nie załamujemy się, gotujecie przecież” – wskazuje z uśmiechem Tomasz Jakubiak. Dziś otwarcie wyjątkowego Bistro de MasterChef Junior. Los zadecyduje, kto połączy się w pary. Młodzi uczestnicy wyciągać będą łyżki zanurzone w ryżu. Na ich zwieńczeniu znajdują się kolory: czerwony, zielony, niebieski, pomarańczowy i żółty. Każda para gotuje jedno wybrane danie. Na początek delikatne problemy z wyborem pozycji w menu, jednak ostatecznie udaje się dojść do porozumienia.
"- Myślę, że mięso może być lekko zbyt suche; - Ale nie mów tego"
Podział obowiązków, współpraca, równowaga i pozytywna atmosfera. „- Co się stało? – Zobaczysz w telewizji” – słyszymy w odcinku. Co na to jurorzy? Tatar z selera drużyny niebieskich zrobił wrażenie na Jakubiaku. Jak sam przyznaje, mimo wegetariańskiej wersji dania i wykorzystania warzyw, które są u niego na „czarnej liście”, tatar bardzo mu smakował. Podobnie z dorszem z dyniowymi kopytkami drużyny pomarańczowych. „To jest bomba” – komentuje Michel Moran. Adam oraz drugi Adam w żółtych fartuchach przygotowali saltimboccę z kluseczkami szałwiowymi. „- Myślę, że mięso może być lekko zbyt suche; - Ale nie mów tego”. Mimo obaw, danie okazało się smaczne: „Dobra robota”. Drużyna czerwonych podbiła serca polędwiczką cielęcą. Zielone przygotowały wołowinę z musem pietruszkowym, która okazała się jednak zbyt surowa.
Wśród najlepszych znaleźli się: drużyna pomarańczowych i drużyna żółtych. Z programem pożegnały się Milena i Amelka.