Pojawi się w programach pod szyldem "The Voice"?
Urszula Dudziak podbiła serca telewidzów w programach, takich jak: „The Voice of Poland”, „The Voice Senior”, czy „Bitwa na głosy”, gdzie w pierwszej edycji w 2011 roku prowadziła drużynę z Zielonej Góry. Miasto to jest dla niej szczególne. To właśnie tam spędziła młodzieńcze lata, tam się wychowała.
Polska piosenkarka jazzowa, kompozytorka i autorka tekstów, a także pisarka gromadzi spore grono fanów i próbuje swoich sił w mediach społecznościowych. Udziela się na Instagramie czy platformie YouTube. Pozostaje w stałym kontakcie z fanami, odpowiada na nurtujące ich pytania, organizując od czasu do czasu popularną w sieci sekcję Q&A (ang. questions and answers; pol. pytania i odpowiedzi). Tym razem poruszyła kwestię swojego udziału w muzycznych show pod szyldem „The Voice”. Urszula Dudziak wyjawiła, czy zasiądzie jeszcze na słynnym czerwonym fotelu i wcieli się w rolę jurora programu.
Raczej nie. To bardzo wymagająca i odpowiedzialna, i czasochłonna praca. Nie wiem, czy miałabym siłę podjąć się tej fantastycznej, aczkolwiek bardzo wymagającej podróży po raz kolejny. Ale kto wie.. – wskazuje artystka.
Jak dodaje, czas spędzony na planie i z uczestnikami wspomina z uśmiechem.
To był bardzo wymagający czas. Ale wspominam fantastycznie. To była ogromna odpowiedzialność. Bardzo często byłam poruszona – stwierdza.
Urszula Dudziak na muzycznej scenie
I choć na pytania o udział w telewizyjnym show odpowiada „raczej” przecząco, zachęca młodych kandydatów do walki o swoje marzenia, a sama nie porzuciła pasji do śpiewania czy występów na muzycznej scenie. Podkreśla, że zawsze spotkać można ją po koncertach. Wychodzi do fanów, robi sobie z nimi zdjęcia, podpisuje książki i płyty do ostatniej osoby.
Wydała ponad 50 albumów studyjnych. Na Instagramie obserwuje ją blisko 21 tysięcy osób. Stale zachwyca talentem i angażuje się w spotkania ze słuchaczami. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, 16 marca we Wrocławiu po raz kolejny spotka się z publicznością.
Źródło: instagram.com/urszuladudziak.official / PAP