Samochód wjechał w bawiących się ludzi
Do wydarzeń doszło w trakcie bożonarodzeniowej parady w miejscowości Waukesha w stanie Wisconsin w USA. Samochód typu SUV wjechał w jej uczestników z dużą prędkością. W sieci pojawiły się nagrania z kamer monitoringu oraz telefonów świadków. Na filmach wideo widać czerwony samochód, który taranuje bariery odgradzające trasę parady i trafia w bawiących się na pokazach ludzi. Tragiczne zdarzenia miały miejsce w niedzielę. Pojawiają się głosy, że co najmniej 40 osób – w tym co najmniej 15 dzieci – zostało rannych, a z najnowszych ustaleń wynika, że co najmniej pięć osób nie żyje. Poszkodowani trafili do okolicznych szpitali. Pomocy mieli udzielać im ratownicy medyczni i policjanci.
🚨 #BREAKING
— News flash (@BRNewsFlash) November 21, 2021
ANOTHER VIDEO OF THE CAR RAMMING IN #Wisconsin
Dozens injured and sadly reports of fatalities.
The driver in #Waukesha allegedly ran over multiple elderly women while shooting. pic.twitter.com/fJ2nlAYDJm
Policja zatrzymała podejrzanego
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, służby zalecają unikanie przebywania w centrum miasta. Burmistrz Waukeshy, jednego z przedmieść Milwaukee, Shawn Reilly powiedział lokalnej stacji radiowej, że nie sądzi aby istniało obecnie zagrożenie dla mieszkańców – dodaje PAP. Na konferencji prasowej zwracał jednak uwagę na to, że:
Dzisiaj nasza społeczność stoi w obliczu horroru i tragedii w dniu, który miał być jej świętem.
Szef policji w Waukeshy Dan Thompson tłumaczy, że funkcjonariusze zatrzymali osobę podejrzaną. Motyw jej działań jest na ten moment nieznany. Z ustaleń mediów wynika, że napastnikiem był wielokrotnie zatrzymywany w przeszłości 39-letni mężczyzna. Miał dopuszczać się aktów przemocy domowej, przestępstw narkotykowych i napaści seksualnych. Jak czytamy na RMF24, wpłacił kaucję w wysokości tysiąca dolarów i dwa dni temu opuścił areszt.
Update.
— News flash (@BRNewsFlash) November 22, 2021
Red SUV found abandoned by police..
It's a sad night. 😢 pic.twitter.com/fBvqF3QSlk
Źródło: Malwina Zaborowska,Magdalena Partyła,Urszula Gwiazda/RMF24 / PAP