Spadek cen gazu? To możliwe!
Podpisanie nowej umowy z Amerykanami to podobno pierwszy krok do usamodzielnienia się Polski od dostawców gazu ze wschodu. To posunięcie firmy nie było dla nikogo zaskoczeniem. Pod koniec lipca PGNiG poinformowało o podpisaniu listów intencyjnych z Venture Global LNG w sprawie zwiększenia dostaw ciekłego gazu ziemnego.
Rozszerzenie kontraktu z Venture Global LNG ma zapełnić lukę, która pojawiła się wskutek wypowiedzenia umowy na dostawy 2 mln ton gazu od firmy Sempra LNG. Ze względu na pandemię, amerykańska firma nie zdołała zrealizować założeń kontaktowych, więc Polska spółka postanowiła zerwać z nią współpracę.
🇵🇱 #PGNiG kupi więcej #gazziemny od 🇺🇸 #VentureGlobalLNG. Łączny wolumen #LNG, które będziemy odbierać po 2022 roku od amerykańskiego partnera wyniesie około 7,4 mld m sześc. po regazyfikacji.
— PGNiG (@GK_PGNiG) September 2, 2021
➡️ https://t.co/3JiTWoLVfU pic.twitter.com/cm4J8mcKCH
Gaz amerykański, który dostarczany będzie przez partnera pewnego i przewidywalnego, razem z paliwem, które do Polski przypłynie gazociągiem Baltic Pipe z Norwegii, pozwoli nam uniezależnić się od dostaw z kierunku wschodniego – stwierdził wicepremier Sasin
Ostatnio dużo mówiło się o dużym wzroście cen za prąd. Aktualne posunięcia PNiG mogą sprawić, że już niedługo nasze rachunki będą trochę korzystniejsze dla oka. Według prezesa PGNiG wysokie ceny za prąd utrzymają się do pierwszego kwartału 2022, jednak w drugiej połowie przewidywany jest spadek ceny za gaz.
Dobra wiadomość, do 2022. Gotujemy na małym ogniu – skomentował Daniel Dyk
Wszystko jest jednak uzależnione od pogody. Jeśli w przyszłym roku nie zaskoczą nas niesprzyjające warunki pogodowe, możemy mieć nadzieję na niższe rachunki. Teraz to trzymamy już kciuki nie tylko za polską reprezentację, ale też za polski klimat.