Gdzie gra Filip Gurłacz?
Filip Gurłacz to aktor znany z wielu filmów i seriali. Zagrał m.in. w „M jak miłość”, „Zakochanych po uszy”, „Leśniczówce” i w wielu innych. Obecnie widzowie mogą podziwiać jego aktorski talent, śledząc nowe odcinki „Pierwszej miłości”. Gurłacz doskonale radzi sobie również na tanecznym parkiecie: jako uczestnik 16. edycji programu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. Partneruje mu Agnieszka Kaczorowska.
Filip Gurłacz prywatnie jest szczęśliwie zakochany. W 2016 roku poślubił aktorkę: Małgorzatę Patryn, z którą ma dwóch synów – Michała i Józefa.
35-latek w wypowiedziach dla mediów nie ukrywał, że w jego życiu nie brakowało mrocznych momentów. Nieco więcej opowiedział w wywiadzie dla „Plejady”. Wspomniał m.in. o problemach z alkoholem, a także o wierze w Boga, która pomogła mu pokonać kryzys.
Filip Gurłacz o problemach w życiu prywatnym
Filip Gurłacz udzielił szczerego wywiadu „Plejadzie”. W pewnym momencie został m.in. zapytany o to, jak „oswajał” poczucie, że staje się popularny. Odpowiadając, aktor przyznał, że nie zawsze radził sobie ze stresem w odpowiedni sposób:
(…) Gdzieś głęboko tkwiły we mnie lęki, napięcia i stresy. Chodząc po czerwonych dywanach i stojąc w błysku fleszy, próbowałem je zagłuszać. Regularnie je też zapijałem. Często wychodziłem z show-biznesowych imprez jako ostatni, do tego – pod wpływem różnych substancji. Opowiadałem jakieś głupoty, zachowywałem się jak dzieciak, który nagle wszedł do wielkiego świata. Brakowało mi dojrzałości (…).
Z czasem sięganie po alkohol zaczęło negatywnie wpływać na życie Gurłacza. W pewnym momencie gwiazdor postanowił zmienić swoje życie, ale – jak sam przyznał – był to długi proces.
(…) Żona zawsze o mnie walczyła (…). Ale nic sobie z tego nie robiłem. Nie słuchałem jej. Uważałem, że nie mam z niczym problemu. Że jej się tylko coś wydaje (…). Nie umiałem już sobie z tym poradzić. Nadużywałem alkoholu, cierpiałem na bezsenność, organizm odmawiał mi posłuszeństwa. Nie miałem pojęcia, co zrobić, więc zadzwoniłem do żony i o wszystkim jej powiedziałem. Tak mnie to gryzło, że nie mogłem już dłużej trzymać tego w sobie. Wyrzucałem z siebie słowa jak z karabinu. W ogóle nie zastanawiałem się nad konsekwencjami. Powiedziałem, co miałem powiedzieć, rozłączyłem się i upadłem na podłogę w kuchni. Leżałem na ziemi, wyłem z bólu i piłem wódkę.
Szczere wyznanie uczestnika „Tańca z gwiazdami”
Filip Gurłacz we wspomnianej rozmowie przytoczył historię, która mocno zaważyła na jego dalszym życiu. Aktor usłyszał od bliskiej osoby polecenie, by udał się do pewnego kościoła. Tam spotkał się z duchownym:
(…) Nie pamiętam, jaką pokutę mi zadał, ale jednym z jej elementów było odłożenie czarnych myśli do następnego dnia. Wróciłem do domu i zasnąłem. To był pierwszy cud, bo wcześniej tygodniami nie mogłem spać. Przespałem aż dziesięć godzin (…).
Później aktor zaczął zmieniać swoją codzienność, wyciągając wnioski z bolesnej lekcji.
Zacząłem być ojcem, mężem i synem. Raz wychodziło mi to lepiej, a raz gorzej, ale czułem, że w końcu zmierzam w dobrym kierunku (…). Mam świadomość, jakie niebezpieczeństwa na mnie czekają, gdy oddalę się tego, co dla mnie ważne. Nie chcę kolejny raz przeżywać tego, co kiedyś. Dlatego każdego dnia staram się szukać Boga. I dobrze mi z tym. On mi wiele rzeczy wyjaśnia i prostuje. Cieszę się, że mam w tym wszystkim też wsparcie żony. Bez niej bym nie istniał – wyznał.