Joanna Opozda i Antoni Królikowski wzięli ślub
Joanna Opozda i Antoni Królikowski w sobotę 7 sierpnia wzięli ślub, co odbiło się szerokim echem w mediach. Pod kościołem, w którym 33-letnia aktorka i 32-letni aktor powiedzieli sobie sakramentalne „tak”, nie zabrakło fotoreporterów. Zrobione przez nich zdjęcia wkrótce odbiegły cały internet. Paparazzi doskonale wiedzieli o wydarzeniu przez wyciek ślubnego zaproszenia, które na początku lipca zdecydował się opublikować na swoich łamach jeden z portali plotkarskich. Do tej sytuacji świeżo upieczeni małżonkowie dotąd się nie odnosili. Joanna Opozda w końcu jednak postanowiła przerwać milczenie. Czarę goryczy przepełniła sytuacja, której doświadczyła tuż po opuszczeniu szpitala.
Joanna Opozda tuż po ślubie trafiła do szpitala
Joanna Opozda postanowiła zabrać głos w sprawie obecności fotoreporterów na jej ślubie z Antkiem Królikowskim. Skłoniły ją do tego ostatnie wydarzenia. Aktorka za pośrednictwem swojego intagramowego profilu wyznała, że niedawno trafiła do szpitala. Spędziła tam kilka dni. Zaraz po tym, jak opuściła placówkę, znów osaczyli ją paparazzi. Na zrobionych przez nich zdjęciach na nadgarstku 33-latki widać charakterystyczną opaskę, o którą zaczęli dopytywać fani.
Pytacie, co ze mną i czy ta opaska, którą mam na ręce, jest ze szpitala? Nie chciałam o tym mówić, ale to prawda, byłam w szpitalu kilka dni. Jak widać, nic się nie ukryje przed światem – napisała na InstaStories.
Opozda nie kryje, że nie jest zadowolona z tego, że fotografie pojawiły się w mediach.
Paparazzi, którzy nie mają honoru ani godności (najpierw nieproszeni pojawili się na naszym ślubie, wkradli się do kościoła, wkradli się na prywatną posesję, ukryli w krzakach i robili zdjęcia naszego wesela…) cały czas za nami jeżdżą. Nawet w tak intymnym i bardzo ciężkim dla mnie momencie, kiedy właśnie ledwo żywa wyszłam ze szpitala, robią mi zdjęcia – pisze aktorka.
Joanna Opozda jest wściekła na fotoreporterów
Joanna Opozda nie ukrywa swojej złości. Żona Antoniego Królikowskiego jest wściekła, że paparazzi nie odpuścili jej nawet w sytuacji, kiedy dopiero co wyszła ze szpitala. Aktorka na swoim instagramowym profilu wystosowała apel do śledzących ją fotografów:
Drodzy „fotoreporterzy”, moglibyście czasem mieć jakiś ludzki odruch, mieć trochę taktu i tego nie relacjonować. Stoicie nam pod domem od rana do nocy, jeździcie za mną jak jacyś prześladowcy. Dajcie nam żyć
Aktorka, poza dodaniem relacji, zamieściła też na swoim instagramowym profilu obszerny wpis. Ze szczegółami opisała w nim, jak nieproszeni „goście” zrujnowali jej ślub. Na koniec przyznała, że czuje się bezsilna wobec działań paparazzi.
Rozumiem, że jesteśmy osobami publicznymi, ale nie jesteśmy nimi 24 h. Mamy swoje gorsze chwile, jak teraz, kiedy dopiero co wyszłam ze szpitala (czym również nie chciałam się z nikim dzielić, ale paparazzi musieli uwiecznić i ten moment na zdjęciach). Nie podoba mi się to wszystko i naprawdę nie wiem już sama, jak mam z tym walczyć – wyznała.
fot. Instagram/@asiaopozda