Małgorzata Walczak miała wypadek samochodowy
Małgorzata Walczak, partnerka Filipa Chajzera, wzięła w czwartek udział w poważnym wypadku samochodowym. Na szczęście, nic poważnego nie stało się wybrance prezentera telewizji TVN. Producentka filmowa zamieściła w sieci emocjonalny wpis, w którym skomentowała, jak doszło do wypadku. Cała sytuacja miała bardzo groźny przebieg!
Są sytuacje, kiedy nagle w kilka sekund życie staje przed oczami a w głowie pojawia się czarna wizja . Deszcz, wiadukt, zakręt, śliska droga. Kierowca, z którym jechałam stracił panowanie nad kierownicą. Uderzenie przodem, potem tyłem i potem jeszcze jedno. Chyba obróciło tez samochodem ale teraz nie potrafię tego odtworzyć – zaczęła wpis na Instagramie.
Choć ten wypadek wyglądał groźnie, to na szczęście Małgorzacie Walczak nic się nie stało. W poście na Instagramie wymieniła, co jej doskwiera po wypadku.
Ból głowy, szok.
Partnerka Filipa Chajzera próbowała wspomóc kierowcę pojazdu, ale… niestety nie było to do końca możliwe.
Chciałam jeszcze pomóc kierowcy wyciągnąć trójkąt z bagażnika ale…bagażnik zmienił mocno swój kształt i okazało się to niemożliwe – opowiada producentka filmowa.
Małgorzata Walczak zwróciła się jeszcze z ważnym apelem do kierowców. Prosi ich o zachowanie szczególnej ostrożności podczas jazdy w deszczu. To ważne, bo ostatnio Polskę coraz częściej nawiedzają burze z gradem.
Mokra droga to mniejsza przyczepność auta, to dłuższa droga hamowania a chyba każdy z nas ma dla kogo żyć – kończy posta w mocnych słowach.
Producentka filmowa dołączyła do posta zdjęcie rozbitego samochodu. Jak możemy zobaczyć, pojazd ma zniszczony cały przód. To ogromne szczęście, że ten wypadek nie zakończył się żadną tragedią.
Przyczyną wypadku zimowe opony?
W komentarzach posypała się fala krytyki wobec kierowcy samochodu. Niektórzy zwrócili uwagę, że samochód miał założone zimowe opony zamiast letnich.
Zimowe opony przy +30 i ulewnym deszczu to pomysł wprost fantastyczny. Kierowcy odebrac uprawnienia. Zdrowia życzę. – zagrzmiał internauta.
Małgorzata Walczak odpowiedziała mu w komentarzu, że jej kierowcą był partner jednej z popularnych aplikacji przewozowych. Inni obserwatorzy cieszą się, że partnerce Filipa Chajzera nic poważnego się nie stało. W komentarzach sugerują producentce wykonanie dalszych badań, ponieważ nigdy nie wiadomo, skąd mógł się wziąć ból głowy.
Dobrze ,że na tym się skończyło... zdrowie jest jedno.. a samochód się kupi drugi
Mimo wszystko po tylu uderzeniach proszę się zbadać. Czasami ostry ból wychodzi po kilku dniach. Teraz działa adrenalina! Zdrowia! – czytamy w sekcji komentarzy.
Małgorzata Walczak od kilku lat tworzy związek z Filipem Chajzerem. Prawie 4 lata temu para powitała na świecie swojego syna, Aleksandra. Ostatnio nad znanym dziennikarzem zebrały się czarne chmury: Filip Chajzer wyznał, że zmaga się z depresją.