Hejt pod zdjęciem ze szczepienia
Andrzej Piaseczny w marcu opublikował zdjęcie ze szpitala i poinformował, że ciężko przechodzi zakażenie koronawirusem. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie i wokalista wrócił do zdrowia. Kilka dni temu w jego instagramowej galerii pojawiła się fotografia ze szczepienia. Wywołała ona prawdziwą falę hejtu. Niektórzy internauci zarzucali Piasecznemu, że przyjął szczepionkę zbyt szybko po chorobie, a antyszczepionkowcy podtrzymywali teorię, według której piosenkarz "szerzy propagandę".
Andrzej Piaseczny postanowił zareagować na obraźliwe komentarze i na najnowszym nagraniu zapowiedział, że jego profil już niebawem ponownie będzie radosnym miejscem.
Wczoraj zwrócono mi uwagę na to, że mój profil na Instagramie był przyjemnym i uśmiechniętym miejscem, a po tym, jak opublikowałem zdjęcie ze szczepienia, stał się zdecydowanie mniej przyjemny, a temperatura różnego rodzaju sporów przekroczyła granice przyzwoitości i chciałbym, żeby profil był znów przyjemnym miejscem - stwierdził
Andrzej Piaseczny walczy z obraźliwymi komentarzami
W dalszej części nagrania wokalista wyjaśnił, że nie zamierza pozwalać, aby na jego profilu pojawiały się wulgarne i obraźliwe komentarze. Stwierdził, że każdy z nas ma prawo wybierać towarzystwo, którym się otacza i profile w mediach społecznościowych nie są wyjątkiem.
Każdy z nas ma prawo do tego, będąc osobą publiczną, aby wybierać sobie towarzystwo, żeby gromadzić się wśród ludzi, którzy dzielą światopogląd (...) spostrzeżenia natury społeczno-politycznej. To nie znaczy, że niemile widziane są osoby, które mają inne myśli, nie mniej jednak już nie tylko obelgi czy używanie słów obraźliwych, ale uporczywe obstawanie przy zbyt dużej temperaturze dyskusji nie jest czymś, co mnie interesuje - mówił na filmie
Andrzej Piaseczny zaznaczył, że osoby o odmiennym światopoglądzie nadal będą mile widziane na jego profilu, pod warunkiem, że nie będą pisały komentarzy w sposób obraźliwy, czy oskarżycielski. Wszyscy hejterzy muszą liczyć się z tym, że artysta usunie ich komentarze i zablokuje im dostęp do jego profilu.
To nie znaczy, że nie będzie można wyrażać innych opinii, ale jeśli one będę forsowane w sposób uporczywy lub też formowane oskarżycielsko, lub zawierające obelgi (...) komentarze będę usuwane, a ci którzy będą powtarzali te próby zachowywania się w podobny sposób, będą z mojego profilu usuwani - zapowiedział
Zapowiedź takich działań spodobała się większości fanów piosenkarza, którzy poparli jego decyzję w komentarzach. Część z nich uważa jednak, że będzie to skutkowało zamknięciem się we własnej "bańce". Popieracie ten sposób Andrzeja Piasecznego na walkę z hejtem?
