Krzysztof Krawczyk pogrzeb
W Poniedziałek Wielkanocny świat muzyki obiegła smutna wiadomość - Krzysztof Krawczyk, który dwa dni wcześniej opuścił szpital, w którym przebywał w związku zarażeniem koronawirusem, nie żyje. Informacja o jego śmierci błyskawicznie rozniosła się po świecie, łamiąc serca jego fanów.
Jak poinformował o. Bernard Briks, ostatnie pożegnanie artysty odbędzie się w tę sobotę 10 kwietnia, w Łodzi. Uroczystość będzie miała charakter państwowy.
Msza święta pogrzebowa Krzysztofa Krawczyka odbędzie się w sobotę 10 kwietnia o godz. 12 w archikatedrze w Łodzi. Tego samego dnia o godz. 15 zaplanowano pogrzeb artysty na cmentarzu w Grotnikach. Uroczystość będzie miała charakter państwowy.
Kapłan dodał prawdopodobnie wstęp na nabożeństwo w łódzkiej katedrze, jak i na sam pogrzeb na grotnickiej nekropolii będzie ograniczony.
Wyjątkowy gość
Jak donosi SuperExpress, na pogrzebie Krzysztofa Krawczyka pojawi się Daniel Olbrychski, który odda hołd zmarłemu muzykowi. Aktor od lat przyjaźnił się z Krawczykiem.
Podczas mszy Daniel Olbrychski będzie czytał Pismo Święte. Przyjaźnili się, kochał Krawczyka - zdradził w rozmowie z "Super Expressem" Andrzej Kosmala, menadżer Krzysztofa Krawczyka.
Uwielbiany artysta
Krzysztof Krawczyk na polskiej scenie zadebiutował w 1963 r. w zespole Trubadurzy. Dopiero 10 lat później mężczyzna zdecydował się rozpocząć karierę solową. Na początku lat 80., po podbiciu serc polskich słuchaczy, Krawczyk wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie przez 5 lat koncertował.
Po powrocie do kraju w 1988 r. miał poważny wypadek samochodowy, który spowodował chwilowe zatrzymanie jego kariery. Na początku lat 90. wrócił na krótko do USA, by nagrać w Nashville płytę "Eastern Country Album" i wrócić na stałe do Polski.
Krzysztof Krawczyk bez wątpienia podbił serca Polaków i zgromadził sobie ogromne grono fanów. Wokalista i jego muzyczne hity, takie jak "Parostatek", "Chciałem być", "Mój przyjacielu" czy "Bo jesteś ty" na zawsze pozostaną w pamięci jego wielbicieli.