Marta Chodorowska na Instagramie
Martę Chodorowską telewidzowie znają przede wszystkim ze znakomitej roli w „Ranczu”, a także z seriali takich jak „Pierwsza miłość” czy „Barwy szczęścia”, 39-latka jest jednak również wziętą aktorką teatralną. Obecnie związana jest z warszawskimi teatrami Kamienica i Capitol. Chodorowska, która aktywnie udziela się w mediach społecznościowych i pozostaje w stałym kontakcie z fanami, nie ukrywa, że ma nadzieję, że teatry wkrótce na nowo zostaną otwarte. Z okazji Międzynarodowego dnia Teatru napisała na Instagramie:
Życzę wam, kochani widzowie, jak najszybszego spotkania. Dziękuję za to, że jesteście. Szczególnie ostatnie spotkania w tym krótkim czasie między jednym a drugim zamknięciem były dla mnie niezwykle wzruszające. Wiem, że dla was też. Mam nadzieję, że już niedługo będziemy razem śmiać się i płakać. A kolejny Dzień Teatru spędzimy wreszcie tam gdzie powinien być obchodzony
Marta Chodorowska pozuje w bieliźnie
Na profilu Marty Chodorowskiej na Instagramie, poza wpisami dotyczącymi życia zawodowego, można znaleźć też sporo prywatnych kadrów. Ci, którzy ją śledzą, doskonale wiedzą, że Klaudia z „Rancza” jest zapalonym morsem. Ponadto spełnia się jako fotomodelka-amatorka. 39-letniej gwieździe zdarza się brać udział w sesjach zdjęciowych, podczas których nierzadko pokazuje zmysłowe i bardzo kobiece oblicze. Ostatnio po raz kolejny pozowała przed obiektywem aparatu. Tym razem w samej bieliźnie.
Wspaniałe kolejne spotkanie z @portraitpersona. Za każdym razem. Rozmowa, fotografia, żarty ale tak na prawdę u Victorii w studio odbywa się zawsze drugi dialog bez słów… Jestem przekonana, że ta dziewczyna posiada jakąś tajemną moc, dzięki której porozumiewa się z duszą człowieka… Jej fotografie są zmysłowe i piękne. Potrafi wydobyć w nich to, co ukryte głęboko na co dzień. Victoria to odnajduje i zamienia w poezję. Inaczej nie umiem tego nazwać – napisała zachwycona, chwaląc się sensualnymi kadrami.
Fani przyznali Marcie Chodorowskiej rację i swoimi komentarzami potwierdzili, że zdjęcia rzeczywiście wyszły „zmysłowe i piękne”. Nie szczędzili komplementów zwłaszcza pod adresem samej modelki.
Ale bogini!
Co za figura!
Piękna kobieta, bardzo artystyczne
Piękna. Nic dodać, nic ująć
Kwintesencja piękna i wdzięku – ocenili.