Rafał Maślak w Meksyku
Rafał Maślak razem ze swoją ciężarną partnerką oraz synem przebywali niedawno na urlopie w Meksyku. Szczęśliwa para chętnie relacjonowała swoim wielbicielom swój wyjazd, dzieląc się z nimi coraz to nowszymi, słonecznymi kadrami. Oprócz zdjęć, małżeństwo opowiedziało także kilka zaskakujących historii. Jak się okazuje, ich wyjazd ciągnął za sobą pasmo nieszczęśliwych wypadków – od nieważnych biletów lotniczych, po mandat od meksykańskich władz.
„Ból brzucha był nie do wytrzymania”
Po przyjeździe do Polski, nie było lepiej. Jak przyznał na swoim Instagramie Maślak, zaraz po powrocie trafił do szpitala z ogromnym bólem brzucha i objawami zatrucia.
Moje zatrucie skończyło się w końcu na SOR-ze, Kamila mnie zawiozła. Nie miałem już siły nic ze sobą zrobić. Ból brzucha był tak nie do wytrzymania, że zdecydowaliśmy się jechać – opowiadał na swoim InstaStories.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Model dostał kroplówkę, odpowiednie leki i został wypuszczony do domu.
Tam szybko mnie postawili na nogi. Dali kroplówkę, leki przeciwbólowe, elektrolity. Dostałem też leki do domu, więc nareszcie już po wszystkim.