Anna Lewandowska i zdjęcie z córkami
Anna i Robert Lewandowscy to jedna z najpopularniejszych sportowych par w polskim show-biznesie. Nic więc dziwnego, iż zarówno trenerka, jak i piłkarz występujący w niemieckim klubie Bayern Monachium cieszą się sporym zainteresowaniem także ze strony kolorowych mediów, a niemal każdy ich ruch jest skrupulatnie odnotowywany. Sami Lewandowscy chętnie udzielają rozmaitych wywiadów, a także biorą udział w wielu medialnych przedsięwzięciach, jednakże dbają przy tym o prywatność; stąd też do tej pory próżno było szukać w sieci zdjęć ukazujących twarze córek pary – Klary oraz Laury. Od pewnego czasu Anna Lewandowska „przemyca” jednak kadry zdradzające nieco więcej na temat wyglądu pociech, czego dowodem może być jedna z najnowszych fotografii opublikowanych przez „Lewą”. Na wspomnianym ujęciu pani Ania czule tuli swoje córki, które zwrócone są bokiem do obiektywu. Wprawdzie wciąż ich twarze nie są przedstawione w pełnej okazałości, ale widać już naprawdę sporo!
Anna i Robert Lewandowscy – dzieci
Kadr opublikowany przez Annę Lewandowską został wykonany podczas rodzinnych wakacji, o czym świadczyć może widoczne w oddali tło. Żona piłkarza oznaczyła fotografię odpowiednimi hasztagami, a także zawarła krótkie zdanie napisane w języku angielskim: Zawsze stawiaj twoją rodzinę na pierwszym miejscu.
Fotografia ukazująca Annę Lewandowską wraz z córkami urzekła internautów obserwujących jej instagramowy profil. W komentarzach szybko pojawiło się mnóstwo ciepłych słów, a także komplementów skierowanych w stronę bohaterek ujęcia:
Cudne dziewczyny,
Z rodziną najlepiej,
Calineczki,
Jaaacie!! Jakie słodziaki!! Pięknie!! Aż buzia sama się cieszy!!
Cudownie się Was ogląda.
Anna i Robert Lewandowscy mają dwoje dzieci. Ich pierwsza córka – Klara – przyszła na świat w maju 2017 roku, a w zeszłym roku – także w maju – do ich rodziny dołączyła Laura. W mediach od czasu do czasu pojawiają się doniesienia o trzecim dziecku Lewandowskich, a sama Anna w jednej z wypowiedzi przyznała, że planuje więcej pociech.
