Największym zwycięzcom gali Fryderyki 2016 okazał się Zbignie Wodecki z grupą Mitch & Mitch. To oni wygrali w najważniejszych kategoriach - album roku pop "1976: A Space Oddysey" oraz utwór roku "Rzuć to wszystko, co złe".
Kolejne zaskoczenie to statuetka, która trafiła do Taco Hemingwaya za album roku hip hop za płytę "Umowa o Dzieło". Można powiedzieć, że artysta zgarnął raperowi O.S.T.R. nagrodę sprzed nosa, gdyż to na niego właśnie stawiano.
Albumem roku w kategorii rock okazała się płyta Lao Che - "Dzieciom".
Najlepszą płytą w kategorii elektronika/alternatywa uznano album "Smolik/Kev Fox" duetu Smolik/Kev Fox.
Najlepszym albumem roku w muzyce korzeni okrzyknięto "Święto Słońca" Kapeli ze Wsi Warszawa.
Teledyskiem roku okazał się być obraz Dawida Podsiadło do piosenki "W dobrą stronę" (reż. Piotr Onopa).
Fonograficznym debiutem roku okrzyknięto Korteza - polskiego kompozytora, wokalistę, gitarzystę, pianistę oraz puzonistę.
Kolejni zwycięzcy to kolejno:
Album roku muzyka jazzowa: Nikola Kołodziejczyk Orchestra - "Barok progresywny"
Jazzowy debiut roku: ex aequo - Aga Derlak, Agnieszka Wilczyńska, Krzysztof Lenczowski
Jazzowy artysta roku: Janusz Muniak
Akademia przyznała również Złote Fryderyki (wręczane za całokształt twórczości). Otrzymali je Kora, Michał Urbaniak oraz Bernard Ładysz.