Blanka Lipińska i Baron rozstali się
Od pewnego czasu do mediów zaczęły napływać niepokojące wieści o kryzysie w związku autorki głośnych „365 dni” i muzyka zespołu Afromental. Kiedy kilka dni temu Lipińska wyjechała do Egiptu bez swojego ukochanego, fani pary zaczęli przeczuwać najgorsze. Jak donosi magazyn „Gala”, Blanka Lipińska i Aleksander Milwiw-Baron nie są już razem. Autorka w nadesłanym do redakcji dwutygodnika oświadczeniu miała potwierdzić rozstanie i ujawnić jego kulisy. Jednocześnie zastrzegła, że nie zamierza udzielać dalszych komentarzy w tej sprawie.
Blanka Lipińska wydała oświadczenie
Tak, kilka dni temu rozstaliśmy się z Aleksandrem. To dla mnie bardzo trudny czas, który na moje szczęście spędzam z bliskimi osobami w pięknym miejscu. Wielka prośba do mediów i fanów, nie róbcie z tego sensacji, dostatecznie dużo jest we mnie bólu, który staram się ukryć. Związek dwóch osób publicznych siłą rzeczy był medialny, mam nadzieję, że rozstanie takie nie będzie – oświadczyła pisarka.
Lipińska nie ukrywa, że rozstanie jest dla niej bardzo bolesne. Cieszy się jednak, że w tym trudnym czasie może liczyć na wsparcie najbliższych jej osób. Nie chce więcej komentować tej części swojego życia i liczy na uszanowanie jej prywatności.
Lubię się dzielić z ludźmi pozytywną energią, natomiast cierpienie chcę przeżywać tylko w otoczeniu przyjaciół. Niech każda osoba, która będzie chciała zabrać głos w tej sprawie (zwłaszcza dziennikarze), przypomni sobie, jakie to uczucie, kiedy kończy się związek. Liczę, i Alek zapewne również, na odrobinę empatii z waszej strony. Jest to mój jedyny oficjalny komentarz zarówno dla mediów, jak i dla osób obserwujących mnie w social mediach – napisała magazynowi „Gala”.
Dodajmy, że kilkanaście godzin wcześniej głos w sprawie plotek o rozstaniu zabrał w mediach społecznościowych także Baron. Muzyk grupy Afromental i juror programów spod szyldu „The Voice” nie potwierdził jednak wówczas oficjalnie, że on i Blanka nie są już parą. Napisał jedynie, że „każde z nich potrzebuje czasu dla siebie”.
fot. Instagram/@alekbaron