Tomasz Ciachorowski bez koszulki. Aktor prezentuje wysportowane ciało
Tomasz Ciachorowski to aktor teatralny i filmowy, który największą rozpoznawalność zyskał dzięki rolom serialowym. Debiutował w "Złotopolskich", a widzowie z pewnością pamiętają grane przez niego postaci w "Majce", "Linii życia" czy "M jak miłość".
Aktor cieszący się niemałą popularnością chętnie udziela się w sieci i jest w stałym kontakcie z fanami. Nie od dziś wiadomo, że prowadzi zdrowy i aktywny styl życia, co zdecydowanie widać gołym okiem. W jego instagramowej galerii ostatnio pojawił się kadr, na którym prezentuje swoją wysportowaną sylwetkę. Do zdjęcia dołączył żartobliwy komentarz: "Na pokładzie mojego prywatnego jachtu, dryfując w prywatnej zatoczce w pięknej i gościnnej Chorwacji. W tle widać oczywiście moją prywatną wysepkę z prywatną posesją". Trzeba przyznać, że wygląda świetnie i tego samego zdania są jego fani.
Zacna fotka
Ciacho...wpędzasz mnie w kompleksy! Będę musiał wybiegać dzisiaj więcej kilometrów
Zgłaszam instagrantom! Cenzura!! bo zawału można dostać!
Nie ma wątpliwości, że jesteś królem wyobraźni
Ciało coraz lepiej wygląda
Ciężko się skupić na tle
Ooooooooo nieeeeeeeee mogę!
Jaki szczery sloneczny uśmiech... - czytamy pod publikacją.
Tomasz Ciachorowski na Instagramie
Tomasz Ciachorowski już nie raz w wywiadach mówił o tym, jak ważny jest dla niego zdrowy tryb życia i ćwiczenia. Na jego profilu w mediach społecznościowych znajdziemy więcej zdjęć, na których eksponuje ciało, jednak jak sam przyznaje – nie widzi w tym nic bulwersującego. W rozmowie z Plejadą jakiś czas temu przyznał:
Ciało nie jest niczym wstydliwym, niezależnie od tego, czy masz ciało atlety, czy jesteś osobą pulchną. My, aktorzy, mamy troszeczkę bardziej swobodny stosunek do ciała, ono jest pewnego rodzaju narzędziem
(…)
Jestem osobą aktywną i wysportowaną, od czasu do czasu zdejmę koszulkę. Mam troszeczkę inny stosunek do mojego ciała. Nie pokazuję jego zdjęć, żeby imponować swoją muskulaturą, która zresztą jest przeciętna. Ostatnio w każdym spektaklu, w którym gram, jestem rozbierany niemal do rosołu. Nie trzeba mnie do tego zmuszać, bo ciało jest moim narzędziem, którego używam również przed kamerą i na scenie. Przestałem się tego ciała wstydzić, wielokrotnie obnażałem się na scenie. Nie wiedzę w tym nic bulwersującego w pokazywaniu ciała.