Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

10:14
Coolio Gangsta's Paradise
10:18
Pink Trustfall
10:27
Mrozu / Vito Bambino Za daleko

Nie żyją najstarsze bliźniaki syjamskie świata. Ronnie i Donnie zmarli w wieku 68 lat

Ronnie i Donnie Galyon zmarli 4 lipca w hospicjum w rodzinnym mieście Dayton w USA w wieku 68 lat. Bracia zostali wpisani do Księgi Rekordów Guinnesa jako najdłużej żyjąca para bliźniaków syjamskich na świecie.

Trudna decyzja rodziców

Ronnie i Donnie Gaylon urodzili się 28 października 1951 roku w Stanach Zjednoczonych. Mężczyźni mieli oddzielnie serca, płuca i żołądki, jednak wspólny układ trawienny. Po urodzeniu lekarza proponowali ich rodzicom próbę rozdzielenia bliźniąt, jednak ci nie zdecydowali się na to, uznając to za zbyt ryzykowne dla ich dzieci.

Wzbudzali zainteresowanie

Bracia do trzeciego roku życia przebywali w szpitalu. Później od razu zaczęli pracować na utrzymanie rodziny. W latach 60. ubiegłego wieku popularność przyniosła im praca w cyrku i podczas karnawałów. To ojciec zdecydował o takiej karierze dzieci. Ich dochody pokrywały leczenie i utrzymanie pozostałej siódemki rodzeństwa.

Jeździli po całych Stanach Zjednoczonych i Kanadzie i byli pokazywani na owitych okropną sławą "pokazach dziwadeł". Swoje występy zakończyli dopiero w 1991 roku. Nie było im dane zdobyć jakiegokolwiek oficjalnego wykształcenia, ponieważ uznano ich wygląd za zbyt rozpraszający dla innych dzieci.

Rekordziści

Po zakończeniu pracy aż do 2010 roku mężczyźni mieszkali sami. Wtedy ich stan zdrowia pogorszył się na tyle, że musieli zamieszkać z rodziną. Wolontariusze pomogli w rozbudowie domu ich młodszego brata tak, aby mogli się do niego wprowadzić. Otrzymali także specjalny wódek inwalidzki.

Ronnie i Donnie Galyon zostali wpisani do Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarsze bliźnięta na świecie w 2014 roku. Wyprzedzili tym samym poprzednich rekordzistów - chińskich braci Chang i Eng Bunkera, którzy zmarli w wieku 62 lat.

Żaden z mężczyzn nigdy nie wziął ślubu, a siebie nawzajem traktowali jako najlepszych przyjaciół. Przed śmiercią zdążyli spełnić swoje dziecięce marzenie i odwiedzili Disney World. Jak sami mówili, park przypomniał im lata pracy w cyrku.

Polecamy