Ciara Janson Zelmerlöw, w kontekście ogłoszenia rozwodu, postanowiła przerwać milczenie i podzielić się swoją wersją wydarzeń. W swoim wpisie na Instagramie oskarżyła męża o „emocjonalne i fizyczne znęcanie się”, twierdząc, że nie może pozwolić, aby jej rodzina żyła we „wrogim środowisku”. Jej dramatyczne wyznanie, które zostało później usunięte, zastąpiła krótkim postem z napisem „Tystad” („Uciszona”).
Måns Zelmerlöw: Nigdy nie podniosłem ręki na moją rodzinę
W odpowiedzi na te oskarżenia, Måns Zelmerlöw zdecydował się na publiczne oświadczenie.
Do tych, którzy wierzą, że mogłem zagrażać Ciarze lub moim dzieciom, chciałbym powiedzieć: nigdy nie skrzywdziłem ich, nie groziłem im ani nie uderzyłem ani dzieci, ani mojej żony.
- napisał artysta, starając się oczyścić swoje imię. Podkreślił również, że w mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe informacje na jego temat.
Apel o prywatność
W obliczu rozwijającego się konfliktu, Måns Zelmerlöw wyraził nadzieję, że dalsze etapy procesu rozwowego będą odbywały się z dala od wścibskich oczu. „Mam nadzieję, że Ciara i ja będziemy mogli kontynuować to w spokoju jako dorośli ludzie i przede wszystkim jako rodzice” – napisał. W swoim najnowszym oświadczeniu podkreślił gotowość do poniesienia konsekwencji za swoje rzeczywiste działania, jednocześnie zaznaczając, że każdy może popełniać błędy.
Ciara Janson podkreśliła z kolei, że jej decyzja o publicznym oświadczeniu była podyktowana wyłącznie troską o dobro dzieci. „Nie miałam innego wyboru, niż zabrać głos publicznie WYŁĄCZNIE dla dobra dzieci, aby moja wersja została usłyszana zanim zostanie zniekształcona” - napisała.
źródło: aftonbladet.se