Katarzyna Skrzynecka zrzuciła 14 kg w osiem tygodni
Katarzyna Skrzynecka na początku wakacji zdecydowała się przejść na dietę. Efekty odchudzania bardzo szybko zaczęły być widoczne. Już po pięciu tygodniach aktorka mogła pochwalić się zgubionymi 10 kilogramami. Teraz, po upływie dwóch miesięcy, wynik jest jeszcze bardziej imponujący. „2/3 założonego planu osiągnięte. -14kg w osiem tygodni” – napisała właśnie dumna Skrzynecka na Instagramie.
Fani martwią się o aktorkę: „Oby nie było efektu jojo”
Tempo, w jakim aktorce udało się aż tak schudnąć, jest naprawdę imponujące, jednak dla osób bez naprawdę silnej woli może być zgubne. Dlatego też fani gwiazdy programu „Twoja twarz brzmi znajomo” zaczęli się martwić, by Skrzyneckiej nie dopadł efekt jojo. „Gratuluję. Oby nie było efektu jojo. To dużo zrzucone w krótkim okresie czasu. Jeszcze raz gratuluję”, „Życzę skutecznej ucieczki przed wrednym efektem jojo. Wynik imponuje, ale czas jego realizacji lekko przeraża” – komentują internauci. Co na to Katarzyna Skrzynecka? „Mnie nic nie przeraża. Wszystko pod pełną kontrolą. Ale jak widać, zawsze znajdą się żądni sensacji i źle życzący” – napisała w odpowiedzi na jeden z komentarzy.
Katarzyna Skrzynecka zdradza szczegóły swojej diety
Katarzyna Skrzynecka nie obawia się, że kilogramy wrócą po zakończeniu diety. Co więcej, zamierza zrzucać kolejne. Do osiągnięcia wymarzonej wagi brakuje jej jeszcze 6 kilogramów. Dieta, na której od dwóch miesięcy jest aktorka, wydaje się być bardzo restrykcyjna. Ona sama w poprzednim dotyczącym odchudzania wpisie na Instagramie przyznała, że dostosowanie się do jej reguł wcale nie przyszło łatwo.
„Detoks wegański jest bardzo skuteczny i wyprowadza z różnych kłopotów zdrowotnych. Ale mięsożercom jak ja, która kocham chude mięso, ryby, owoce morza, jajko i mleko… Baaardzo tęskno wytrzymać rzetelnie całkowicie bez tych produktów. Jestem mięsożercą, Tyranozaurus Rex. Muszę polować. Drapieżnik jeno na liściach – to trudne wyzwanie. Powoli mentalnie i temperamentem zamieniam się w lamę, a zawsze byłam babą piorun. Ale daję radę. Gdy wytrwam i osiągnę założony cel -20 kg, wówczas powoli i stopniowo powrócą chude mięsa, ryby, jajko i chude mleko z obniżoną zawartością laktozy” – zdradziła Skrzynecka.
Wygląda na to, że póki co wszystko idzie dokładnie tak, jak jurorka programu „Twoja twarz brzmi znajomo” sobie założyła. Teraz, gdy waga pokazała już -14 kilogramów, aktorka zaczęła powoli wdrażać do diety produkty, z których w pierwszych tygodniach musiała zrezygnować. „Hurraaa! do menu stopniowo powracają chude ryby i owoce morza” – cieszy się Skrzynecka. „Wszystko z umiarem, i oczywiście nadal full świeżych warzyw” – dodaje.