Opisując karierę Anny German, często sięga się po frazę "śpiewała w siedmiu językach na czterech kontynentach", która rzeczywiście trafnie ilustruje karierę Polki o korzeniach niemiecko-holendersko-rosyjskich. Mama Anny German była Rosjanką z rodziny holenderskich imigrantów. Nazywała się Irma secundo voto Berner z domu Martens. Tata był z kolei łodzianinem o niemieckim rodowodzie. Nazywał się Eugeniusz Hörmann. Z takim bagażem genów Anna German przyszła na świat 14 lutego 1936 roku w ZSRR, na terenie dzisiejszego Uzbekistanu w Urgenczu. Rok później Eugeniusz Hörmann został aresztowany i rozstrzelany przez NKWD za rzekome szpiegostwo, a Anna z matką trafiły na zesłanie do Kirgistanu. Dopiero po wojnie, w 1946 roku, udało im się zamieszkać w Polsce - głównie dzięki ojczymowi Anny, oficerowi Wojska Polskiego.
Z wykształcenia była geologiem, ale znamy ją, jako aktorkę, kompozytorkę, a także piosenkarkę - śpiewała w siedmiu językach. Na poważnie śpiewać zaczęła pod koniec swoich studiów na Uniwersytecie Wrocławskim. Kierunek ukończyła z wyróżnieniem w 1962 roku. Rok później zdobyła drugą nagrodę na festiwalu w Sopocie za utwór "Tak mi z tym źle". W 1964 r. podbiła Opole, a potem znów Sopot - tym razem z wielkim przebojem "Tańczące Eurydyki". W 1965 roku wygrała opolski festiwal z kolejną piosenką - "Zakwitnę różą".
Po tym sukcesie talent Anny German odkryli Włosi i Francuzi. Jako pierwsza i jedyna Polka wystąpiła na festiwalu w San Remo (1967) i jako pierwsza cudzoziemka na Festiwalu Piosenki Neapolitańskiej. Do tego doszedł jeszcze prestiżowy występ na scenie paryskiej Olimpii. W momencie gdy Europa po uszy zachwyciła się Anną German, doszło do dramatycznego zdarzenia, które brutalnie przerwało karierę artystki. W 1967 roku, wracając z koncertu we Włoszech, uległa poważnemu wypadkowi na Autostradzie Słońca. Służby medyczne znalazły ją kilkanaście metrów od miejsca wypadku. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że nie było mowy o szybkim powrocie do śpiewania.
Aż trzy lata zdeterminowana Anna German wracała do zdrowia poprzez trudną i bolesną rekonwalescencję.
Triumfalny powrót na scenę nastąpił w 1970 roku. Piosenka "Człowieczy los", która ów powrót pieczętowała, okazała się kolejnym wielkim przebojem wokalistki.
Gdy w 1975 roku przyszedł na świat syn Anny, Zbigniew, wydawało się, że jej życie stało się najpiękniejszą bajką: szczęśliwe małżeństwo, szczęśliwe macierzyństwo, pięknie rozwijająca się kariera.
I wtedy przyszła diagnoza: nowotwór. Nowotwór, z którym Anna German zmagała się przez kilka lat, by ostatecznie przegrać w sierpniu 1982 roku. Nazywana Białym Aniołem piosenkarka zmarła mając 46 lat i będąc u szczytu sławy w ZSRR, gdzie stała się popularna na masową skalę dopiero w drugiej połowie lat 70.
Z okazji urodzin zmarłej przed 33 laty artystki Fundacja "Diamentowy głos" zorganizowała Jubileuszowy Koncert 80-lecia Anny German, podczas którego wystąpią m.in. Krzysztof Cwynar (przyjaciel Anny German z lat 70.), Ludmiła Piechowska, Sar Sargsyan, Inna Kamarian, Thomas Martin czy Katarzyna Góras. Jak podają organizatorzy, podczas koncertu usłyszymy wspomnienia artystów, którzy współpracowali z piosenkarką oraz bliskich jej osób. Tego dnia przypomniane zostaną takie utwory jak np. "Tańczące Eurydyki" czy "Dziękuje mamo".
Koncert odbędzie się w Kościele Adwentystów w Warszawie, którego German była parafianką, w niedzielę 14 lutego o godzinie 17.