Wideorejestrator złapał Krzysztofa Rutkowskiego, gdy ten jechał z prędkością 112 km/h przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Do zdarzenia doszło wczoraj koło godziny 18. Rutkowski jechał mercedesem.
Miałem sytuację alarmową w Bytowie, na terenie Bytowa. Udawałem się w tym kierunku. W terenie zabudowanym, ale poza miastem, przekroczyłem prędkość, gdzie 12 km/h zaważyło o moich uprawnieniach na najbliższe trzy miesiące - przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Danielem Dykiem Krzysztof Rutkowski.
Przyjąłem mandat, punkty karne, bezdyskusyjnie, bezapelacyjnie - dodał.
Przez kilkanaście lat miałem stan zero, jeśli chodzi o punkty. Ku przestrodze dla każdego - nie ma sytuacji wyjątkowych. To, co nałożył na nas ustawodawca, musimy respektować. Nie ma osób, które są tzw. świętymi krowami na drodze. Każdy powinien w takim przypadku oddać prawo jazdy, nawet jeżeli chroni go immunitet - stwierdził Krzysztof Rutkowski.
Daniel Dyk w programie RMF FM "Byle do piątku" postanowił zadzwonić do Krzysztofa Rutkowskiego i zapytać o szczegóły tej sprawy. Detektyw dość szczegółowo opisał całą sytuację. Posłuchajcie!