Anna Mucha kończy z nagością?
O tym, że Anna Mucha uwielbia lubi szokować i kusić swoimi wdziękami wiadomo już od dawna. Gwiazda M jak Miłość chętnie publikuje na swoim Instagramie odważne zdjęcia. Na swoim koncie ma także rozbieraną sesję dla magazynu Playboy. Niedawno w rozmowie z Faktem wyznała jednak, że nie planuje tego powtarzać.
„ Nie widzę powodu i sensu w tym. Zrobiłam to, co chciałam i miałam wszystko. Myślę, że ja trafiłam na złote czasy Playboya i podtrzymuje to co kiedyś powiedziałam na temat różnych sesji”
- powiedziała Anna Mucha
Co ciekawe, jakiś czas temu gwiazda sama przypomniała swoja słynną sesję, publikując na swoim Instagramie zdjęcia, które nie pojawiły się nigdzie wcześniej.
Playboy poniżył Anne Muchę?
Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu doszło do ostrej wymiany zdań między Anną Muchą, a redakcją magazynu dla panów, po tym jak aktorka skrytykowała rozbieraną sesję Justyny Żyły.
„Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie, kto robił te zdjęcia i w jakich warunkach pracował. Są wyjątkowo niedobre. Moim zdaniem – i nie mam zamiaru być skromna – „Playboy” skończył się na mojej sesji”. Kto ma ten numer to wie, o czym mówię”
- powiedziała Anna Mucha w rozmowie z „Party”.
Redakcja Playboya postanowiła jakiś czas później odpowiedzieć aktorce, publikując artykuł, w tytule którego redakcja zwraca się do Muchy: „Aniu, ale „Playboy” jest wieczny”.
Do całej sytuacji redakcja magazynu odniosła się także kilka miesięcy temu, kiedy na okładce magazynu pojawiła się Katarzyna Warnke.
„Nikt nam nie wmówi, że polski PLAYBOY skończył się na... ;-) Kto z Was ma już najnowszy numer z sesją @kasiawarnke”