Poplista

1
Sylwia Grzeszczak Latawce
2
ATB, Dopamine Don't Stop (I Wanna Know)
3
Carla Fernandes Więcej

Co było grane?

02:38
Krzysztof Krawczyk / Edyta Bartosiewicz Trudno tak
02:41
Skaldowie Z kopyta kulig rwie
02:45
Gabry Ponte / Sean Paul / Natti Natasha Born To Love Ya

Edyta Bartosiewicz o swojej walce o życie: "Byłam bliska fizycznej śmierci, czułam, że odchodzę"

Edyta Bartosiewicz to polska artystka, która stroni od rodzimego szołbiznesu. Próżno szukać w sieci "odważnych" i "kuszących" zdjęć wokalistki. Jej wizytówką zawsze była muzyka, a przeboje "Skłamałam", "Ostatni" czy "Trudno tak" do tej pory słychać w rozgłośniach radiowych. Ostatnio jednak postanowiła powiedzieć swoim fanom odrobinę więcej. W magazynie "Pani" pojawił się wyjątkowo szczery wywiad.

"Czułam, że odchodzę"

W rozmowie z Moniką Stukonis, Edyta Bartosiewicz mówiła nie tylko o swojej działalności artystycznej. Artystka zdecydowała się również opowiedzieć o traumatycznych przeżyciach sprzed niemal 15 lat, kiedy czuła, że walczy o własne życie.
Wokalistka przyznała, że 13 lat temu podjęła heroiczną walkę o zdrowie – próbowała wszystkiego, by wrócić do dobrej formy, jednak kolejne rozwiązania pogarszały jej stan. To był bardzo trudny czas. Artystka przyznaje, że zmagała się z poczuciem, że „jej życie już wygasło”.

Początkiem jej problemów były problemy z głosem. Bartosiewicz starała się znaleźć pomoc u specjalistów, jednak działania lekarzy były niewystarczające. W związku z tym artystka skłoniła się ku ezoteryce… Niestety, wizyty u uzdrowicieli sprawiły nie pomogły – wręcz przeciwnie. Wokalistka trafiła do szpitala w ciężkim stanie:

„W 2006 roku byłam bliska fizycznej śmierci, czułam, że odchodzę. Ze wszystkich sił trzymałam się wtedy życia. Chcesz żyć. Po prostu nie chcesz umierać. Zresztą wcale nie jest tak łatwo umrzeć, przejść na drugą stronę” – wspomina w wywiadzie.

Nowe życie

Po tak traumatycznych wydarzeniach każdy potrzebuje nowych bodźców, by funkcjonować dalej, a złe wspomnienia pozostawić przeszłości. Często w takich przypadkach pomocne są zmiany. Artystka zdecydowała się odciąć od tego, co ją spotkało i zmieniła mieszkanie. W wywiadzie przyznaje, że to była doskonała decyzja – przeprowadzka zamknęła pewien etap w jej życiu, a dzięki temu z czystą kartą mogła zacząć żyć dalej. Dodała również, że na terenie nowego miejsca zamieszkania dokonała odkrycia, które było dla niej bardzo symboliczne:

„Pewnego dnia dzwoni do mnie kierownik budowy. Mówi, że pod domem odkryli wielki pokój i że jak pracuje 40 lat, czegoś takiego jeszcze nie widział. Okazało się, że jest to komora kompensacyjna, przez którą biegną rury z ciepłą wodą i ciepłym ogrzewaniem. Olbrzymie pomieszczenie, jak schron. Panowie z ekipy remontowej pięknie je oczyścili i odpowiednio zabezpieczyli. Odebrałam to bardzo symbolicznie – jakbym dokopała się do katakumb, odkryła jakąś tajemnicę. Otworzyła starą ranę, o której istnieniu mogłam nawet nie wiedzieć. Teraz rana została oczyszczona, założono opatrunek i następuje powolne gojenie”.

Polecamy