Kogel-mogel i fala popularności
Największą popularność i sławę młodemu aktorowi przyniosła rola w pierwszej części filmu "Kogel Mogel". Wówczas wcielił się w postać przystojnego i wyjątkowo zaradnego Pawła Zawady. Główna bohaterka – roztargniona i odrobinę zagubiona - studentka Kasia poznała go przez przypadek w restauracji. Zakochany od pierwszego wejrzenia w uroczej blondynce chłopak, znalazł jej torebkę i postanowił oddać zgubę do rąk własnych... i za wszelką cenę. Mimo, że Solska początkowo nie odwzajemniała uczuć i nie była skora do romansów – Pawłowi udało się ją w sobie rozkochać. Para wzięła ślub, a w drugiej części "Kogla-mogla" mogliśmy śledzić dalszy rozwój ich związku i perypetii małżeńskich. Niestety, w trzeciej części scenarzyści musieli zrezygnować z kontynuacji tego wątku z powodu śmierci aktora.
Tajemnicza śmierć Dariusza Siatkowskiego?
Do tej pory historia nagłego odeejścia Dariusza Siatkowskiego pozostawia wiele znaków zapytania. 48-letni aktor został znaleziony martwy w pokoju hotelowym pod Łodzią, 11 października 2008 roku. Co było przyczyną śmierci Siatkowskiego?
Wiadomość o śmierci aktora była szokiem nie tylko dla fanów czy mediów, ale przede wszystkim dla jego najbliższych. Siatkowski oficjalnie nie zmagał się z żadną chorobą, nie był ofiarą wypadku. Był mężczyzną w kwiecie wieku, który odszedł zbyt wcześnie – niezrozumienie tych zdarzeń wywołało falę spekulacji.
Wśród teorii wyjaśniających przedwczesny zgon aktora było m.in. uzależnienie od narkotyków czy słabość do alkoholu. Najczęściej podawanymi przyczynami śmierci było przedawkowanie leków na zapalenie górnych dróg oddechowych, na które Siatkowski miał skarżyć się tuż przed śmiercią i powikłania po ostrym zapaleniu płuc. Rodzina nigdy nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Dariusza Siatkowskiego pochowano w jego rodzinnym mieście – Koszalinie - na cmentarzu przy ul. Gnieźnieńskiej.
"Odszedł niespodziewanie w wieku 48 lat, w wieku najlepszym i dla aktora, i dla mężczyzny. Ciągle mamy w pamięci jego wyraziste role. Docenialiśmy je pospołu z publicznością i krytykami. Aktorzy o warunkach, jakimi był obdarzony, nie rodzą się na kamieniu. Zostawił po sobie w teatrze puste miejsce. I choć czas płynie dalej, a życie nie znosi pustki, niełatwo będzie Go zastąpić" – tak pisała po śmierci Dyrekcja i Zespół Teatru im. Jaracza w Łodzi, w którym Siatkowski pracował przez wiele lat. I choć nie był artystą z pierwszych stron gazet, to widzowie z pewnością mają w pamięci jego charakterystyczne postaci.
Ostatni raz na dużym ekranie zagrał w 2008 roku w produkcji „Teraz i zawsze”, przed śmiercią grał również popularnym serialu „Fala zbrodni”.