Tłusty Czwartek to bez wątpienia ulubiony dzień łasuchów. To właśnie wtedy możemy objadać się do woli pod pretekstem obchodów znanego wszystkim święta. Jest to święto ruchome. Jego data warunkowana jest datą Wielkanocy i wypada w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Rozpoczyna on także niejako ostatni tydzień karnawału. W tym roku jest to 28 lutego.
Tłusty czwartek: Skąd wziął się w kalendarzu?
Geneza Tłustego Czwartku sięga starożytności. Tłusty Czwartek był dniem w którym świętowano odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, szczególnie mięs oraz piciu wina a zagryzkę stanowiły jedynie pączki. Nie były to jednak takie pączki, jakie znamy dziś. Były one przygotowywane z ciasta chlebowego i nadziewane słoniną.
Tłusty czwartek: Co oznacza?
Tłusty Czwartek oznaczał kiedyś datę ostatniego tygodnia przed karnawałem. Nie objadano się wtedy jednak słodkościami, lecz wyrobami o wysokiej zawartości tłuszczu: mięsami, kapustą ze skwarkami czy samą słoniną. Ostatnie dni w karnawale nazywane były wówczas mięsopustem, zapustem lub ostatkami. Miały one na celu wzmożone zabawy przed zbliżającym się Wielkim Postem, podczas którego katolicy muszą zachować wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu.
Legendy tłusto czwartkowe
Legendy głoszą, że w specyficzny sposób obchodzono Tłusty Czwartek w Małopolsce. Nazywany on był wówczas Combrowym Czwartkiem. Ponoć w ostatni czwartek karnawału zmarł wójt Combr, który zakazywał handlować na rynku. W każdą rocznicę śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce. Podczas zabawy zaczepiały one przechodzących tamtędy mężczyzn, których zmuszały do tańca lub do oddawania wierzchniej odzieży w zamian za krzywdy jakie wyrządził wójt Combr.
Tłusty czwartek - historia słodkiego pączka
Około XVI wieku do Polski zawitał zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej. Wyglądały one nadal nieco inaczej niż dzisiaj - w środku miały bowiem ukryty mały orzeszek lub migdał. Ten kto trafił na taki szczęśliwy pączek miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem.
Dziś nasze pączki hurtowo kupujemy w marketach lub piekarniach i rzadko kto trudni się wypiekaniem ich w domu. Warto pamiętać, że idealny pączek jest lekko zapadnięty i ma jasną obwódkę dookoła - to świadczy o tym, że wypiekany był na świeżym oleju.