Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że w życiu Anny Wendzikowskiej pojawi się prawdziwa stabilizacja. Po nieudanym związku z Patrykiem Ignaczakiem, z którym doczekała się pierwszej córki, dziennikarka znalazła szczęście w ramionach Jana Bazyla. Przez rok ich związek był sielanką – nie brakowało podróży, pięknych zdjęć, a do tego mężczyzna został zaakceptowany przez małą Kornelię. Jednak niecały miesiąc temu bajka miała się skończyć, a Wendzikowska po raz drugi miała pozostać na lodzie po daniu swojemu wybrankowi dziecka. Teraz magazyn "Party" miał się dowiedzieć, dlaczego w ogóle doszło do rozstania. Wyjawić miała mu znajoma pary.
Brutalna rzeczywistość
Już niecały miesiąc temu media donosiły o rozstaniu Anny Wendzikowskiej i Jana Bazyla. Wówczas niewiele było wiadomo o powodach, jakie skłoniły parę do zakończenia związku. Teraz magazyn "Party" dotarł do znajomej dawnych kochanków, która chętnie opowiedziała o kulisach rozstania. Okazuje się, że wcześniejsze doniesienia o tym, że ustatkowanie się z dzieckiem były dla biznesmena abstrakcyjne.
"Wszystko układało się pomyślnie, kiedy wspólnie podróżowali po świecie i czerpali z tego razem przyjemność. Kiedy Ania zaszła w ciążę, trzeba było zejść trochę na ziemię i wtedy ich drogi zaczęły się rozchodzić" – mówi źródło magazynu, które wyjawiło, że Bazyl wyprowadził się z ich wspólnego domu już dwa tygodnie po narodzinach córki. Wendzikowska wówczas została sama z dwójką dzieci na głowie.
Nie pierwszy raz
Choć o związku Wendzikowskiej z Bazylem wszyscy usłyszeli stosunkowo niedawno, to para ma za sobą tak naprawdę dłuższy epizod. Jak twierdzi informatorka "Party", prezenterka TVN-u już wcześniej była w związku z biznesmenem. Znany mediom związek miał być drugą szansą: "Kilka lat temu byli już parą. Dali sobie drugą szansę". Podobno przyjaciółki ostrzegały ją przed powrotem do dawnego partnera, mówiąc, że wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki rzadko kończy się sukcesem. Z początku wydawało się, że koleżanki nie mają racji, ostatecznie wyszło na ich.
Porzucona Wendzikowska
Miesiąc temu polskie media rozpisywały się na temat rozstania Anny Wendzikowskiej i Jana Bazyla. Rozpad związku był zaskakujący, bowiem nic nie wskazywało na to, żeby relacje dziennikarki i biznesmena nie najlepiej się układały. Jednak jak twierdzi Pudelek, związek przechodził kryzys już o wiele wcześniej. Chwilową poprawę relacji zapewniła ciąża Ani. Jak się okazuje nie na długo, bowiem niedługo po narodzinach wspólnego dziecka, para się rozstała. "Wszystko rozegrało się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Ania została sama z dzieckiem" – twierdzi źródło portalu. Według doniesień "Party", Bazyl i Wendzikowska mieli wówczas już ze sobą nie mieszkać od trzech tygodni.
"Fakt" podzielił się kolejnymi szczegółami na temat rozstania Ani Wendzikowskiej i jej partnera. Jeśli wierzyć doniesieniom tabloidu, to biznesmen miał zakończyć związek. Mężczyzna podobno nie był przygotowany na to, jak wygląda życie po narodzinach dziecka. "Ten człowiek nie był przygotowany na to, że kobieta po porodzie wymaga trochę więcej opieki i uwagi. Okazała się, że noworodek wywraca życie do góry nogami, a on zdecydowanie nie był na to przygotowany. Anka jakoś nie ma szczęścia w miłości" – cytuje swoje źródło "Fakt". Natomiast Kozaczek nieoficjalnymi informacjami potwierdził te wieści, dodając, że do rozstania nie doszło z winy dziennikarki.
Zmienna miłość
Życie uczuciowe Anny Wendzikowskiej jest płomienne. Dziennikarka ma to do siebie, że bardzo szybko się zakochuje i podejmuje poważne kroki. Jej poprzedni związek bardzo szybko owocował ciążą, bo zaledwie po paru miesiącach znajomości. Wówczas Wendzikowska związana była z wokalistą AudioFeels, Patrykiem Ignaczakiem. W 2015 roku para doczekała się pierwszej córki prezenterki – Kornelii. Niestety, nie było im dane razem jej wychowywać. Zakochani mimo poważnych planów na przyszłość, w które między innymi wchodził ślub, rozstali się. Podobno Ani nie do końca odpowiadał sposób bycia partnera.
Niedługo później pojawiły się plotki, że dziennikarka znów jest zakochana. Po czasie okazało się, że partnerem dziennikarki został warszawski biznesmen Jan Bazyl. Również i w tym przypadku sprawy szybko się potoczyły. Po paru miesiącach zakochani zamieszkali razem, a po około roku związku doczekali się wspólnego dziecka, Antosi. Niestety, Ania Wendzikowska i tym razem nie miała szczęścia. Para się rozstała.